Za podopiecznymi szkoleniowca Marka Cieślaka nie przemawiała nie tylko strata ośmiu punktów z pierwszego starcia, ale również sama historia. W rundzie finałowej Włókniarz startował po raz siódmy i jedynie raz wszedł do rywalizacji o złoto, ale to wtedy, gdy wygrał pierwszy z meczów.
Do tego nie w pełni dyspozycji był Fredrik Lindgren, a Mateja Zagara, który nabawił się urazu w Częstochowie, w ogóle zabrakło. Z tym zastrzeżeniem, że ten pierwszy wracał do formy do kontuzji, o czym miała świadczyć jego czwarta lokata w Grand Prix w słoweńskim Krsko. Dodatkowo Cieślak dokonał także zmian, zamieniając tych dwóch numerami. Duńczyk Andreas Lyager, który zastąpił Słoweńca, był doparowym Adriana Miedzińskiego, a Szwed ścigał się z juniorami. Dzięki temu jego żużlowcy mieli prezentować się, jak w fazie zasadniczej w Gorzowie, gdy do połowy zawodów prowadzili ze Stalą.
Mecz relacjonowaliśmy na żywo. Zapis relacji znajdziesz tutaj: Cash Broker Stal Gorzów - ForBet Włókniarz Częstochowa [RELACJA LIVE]
Tym razem tak nie stało się, bo po dwóch seriach żółto-niebiescy bardzo pewnie prowadzili aż 28:12! Jedynie w I biegu gospodarze musieli uznać wyższość gości, gdy Leon Madsen napędził się po zewnętrznej i „na kresce” wyprzedził Krzysztofa Kasprzaka, który był na przedzie przez prawie cały wyścig. W pozostałych gonitwach nasi odnieśli sześć kolejnych indywidualnych zwycięstw. Przede wszystkim wygrana pary Bartosz Zmarzlik i Rafał Karczmarz nad Lindgrenem i Bartoszem Świącikiem jest warta odnotowania. W IV ściganiu lider „Staleczki” założył na wejściu w pierwszy wiraż pozostałą trójkę zawodników.
Karczmarz od razu zaczął atakować po wewnętrznej, wysunął się przed Lindgrena, który jeszcze atakował juniora Stali na drugim łuku, ale już na wyjściu z kolejnego wirażu Karczmarz „wstawił koło” Szwedowi i wyszedł na drugą lokatę. W kolejnym ich biegu nie było aż tak dobrze, bo bez punktu przyjechał nasz młodzieżowiec, ale Karczmarz do końca naciskał na Tobiasza Musielaka, podobnie zresztą jak Madsen na Zmarzlika. Jak przyszedł pierwszy remis, tak zaraz po tym musiała przyjść pierwsza zespołowa przegrana. To wydarzyło się głównie dlatego, że tuż po starcie zdefektował motor Kasprzakowi. W następnym biegu mieliśmy za to pierwsze wykluczenia, co niemiłosiernie wzburzyło widownię. W pierwszym wirażu „postawiło” Vaculika i Gruchalski upadł, najpewniej aby nie wjechać w Słowaka przy jego ewentualnym upadku. Bieg został przerwany, a sędzia wykluczył Vaculika, choć wydaje się, że ten nie dotknął częstochowianina. W powtórce, ku uciesze widzów, triumfował Szymon Woźniak i gorzowianie byli czterech „oczek” od finału. Ten awans przypieczętowaliśmy w XI biegu. Z taką jazdą jak wczoraj nie mogło być inaczej!
Stal: Kasprzak 11 (2, 3, d, 3, 3), Sundstroem 3 (0, 1, 1, 1), Vaculik 9 (3, 3, w, 2, 1), Woźniak 9+2 (1, 2*, 3, 1, 2*), Zmarzlik 12 (3, 3, 3, 3, -), Szczotka 2 (1, 1, 0), Karczmarz 5+1 (3, 2*, 0, 0), Czerniawski ns.
Włókniarz: Madsen 14+1 (3, 1, 2, 3, 3, 2*), Musielak 2+1 (1, 0, 1*, 0, -), Miedziński 11+1 (0, 2, 2*, 2, 2, 3), Lyager 3 (2, 0, -, -, 1), Lindgren 5 (1, 2, 2, 0), Gruchalski 4 (2, 0, 1, 1, u), Świącik 0 (0, 0, -).
Sędzia zawodów: Remigiusz Substyk.
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński.
Widzów: 12.491.
Zobacz też wideo: Szymon Woźniak przed półfinałem Stal Gorzów - Włókniarz Częstochowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
