Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Gorzów w końcówce meczu z Apatorem Toruń przechyliła szalę zwycięstwa

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Stal Gorzów
Stal Gorzów Jarosław Miłkowski
Stal Gorzów w końcówce meczu z Apatorem Toruń przechyliła szalę zwycięstwa. Ale właśnie dzięki temu przeżyliśmy emocjonujące widowisko w 7. rundzie PGE Ekstraligi.

Piątkowy pojedynek był zapowiadany jako potyczka Bartosza Zmarzlika z Jackiem Holderem, który w tamtym roku jako gość świetnie jeździł dla stalowców, a w i tym sezonie prezentował się z bardzo dobrej strony.

- Mam nadzieję, że jego znajomość obiektu nie przełoży się na skuteczność. Ale na pewno to w jakiś sposób mu pomoże. On ma duży potencjał. Potrafił mocno stawiać się w Lesznie czy nawet we Wrocławiu - mówił o Australijczyku opiekun Staleczki Stanisław Chomski i dodawał: - Na pewno jest to zespół oparty na takich filarach jak Jack i Chris Holder, a przede wszystkim Robert Lambert, który wchodzi z pozycji rezerwowego, nie tylko pełniąc rolę zawodnika do lat 24. Może więc wskoczyć z taktycznej czy też zastąpić słabsze ogniwo.

Ale w pierwszej serii ta konfrontacja indywidualnego mistrza świata i „Kangura” przyćmiło starcie Zmarzlika z niewymienionym przez prowadzącego drużynowych mistrzów Polski Pawłem Przedpełskim. W tym pierwszym górował torunianin - po tym jak „F16” wyprzedził na trasie byłego klubowego kolegę - w tym drugim , w drugiej serii - lepszy był... ponownie Przedpełski.
Za każdym razem lider gospodarzy słabo wychodził spod taśmy, przy tym drugim podejściu też słabiej od Wiktora Jasińskiego. I później na dystansie, choć do ostatnich metrów siedział na kole torunianina, to go nie prześcignął. A że w większości gonitw najszybsi byli goście, to przewaga miejscowych była symboliczna.

Jednak najwięcej, niestety tych negatywnych emocji w pierwszej części zawodów dostarczył upadek Kamila Nowackiego i Krzysztofa Lewandowskiego. Młodzieżowiec Stali wjechał w tylne koło juniora Apatora, po czym obaj bardzo mocno uderzyli o nawierzchnię, a Nowacki do tego o bandę. Obydwaj wstali z toru o własnych siłach, ale żaden z nich nie był zdolny do jazdy.

Bartosz Zmarzlik poprowadził Stal Gorzów do wygranej

Na szczęście w trzeciej serii gorzowianie pierwszy raz nie przegrali. Drużynowo, bo indywidualnie wygrywali Zmarzlik, Thomsen oraz Jack Holder. Ten ostatni , w odróżnieniu od tych dwóch pierwszych, toczył zacięty bój z Martinem Vaculikiem, który prowadził przez prawie dwa okrążenia. Ale po wyjściu z „czwartego” wirażu Holder wykonał tzw. długą prostą i przyjechał na metę przed Słowakiem. Gdyby nie to, ta różnica punktowa na korzyść Stali byłaby jeszcze większa, bo w swoich startach te filary Apatora, a więc Lambert i Chris Holder nie nawiązali walki ze Zmarzlikiem, a jedyny niepokonany Przedpełski był ostatni.

Gwiazda Zmarzlika powtórnie zabłysła w biegu nr 13. To w nim Lubuszanin kolejny przekroczył linię mety przed Jackiem Holderem, ale tym razem jako ten pierwszy. I przed wyścigami nominowanymi było 42:36.

Czy Stal mogła jeszcze wtedy przegrać ten mecz? Matematycznie mogła, ale patrząc na to, co pokazywał w dwóch ostatnich jazdach Zmarzlik, żaden fan żółto-niebieskich nie brał tego pod uwagę. W każdym razie sympatycy naszej ekipy mogli cieszyć się ze zwycięstwa już po 14. biegu, w którym to Thomsen i Woźniak przywieźli podwójną wygraną. A Zmarzlik? Ten po raz trzeci - w kapitalnym jak na kapitana przystało stylu - z Jackiem Holderem i chociaż Vaculik nie zdobył ani jednego „oczka”, to i tak dziesięć punktów na korzyść naszych powinno ich zadowalać przed rewanżem.

Tak punktowali
EWINNER APATOR TORUŃ

  • Miedziński 1 (0, 0, 1, -)
  • Przedpełski 9 (3, 3, 0, 2, 1)
  • Żupińśki NS (-, -, -, -, -)
  • Ch. Holder 9 (2, 1, 2, 3, 1)
  • J. Holder 12 (1, 3, 3, 1, 2, 2)
  • Lewandowski 3 (2, 1, -)
  • Marciniec 0 (0, 0, 0, 0)
  • Lambert 6+1 (1, 3, 1, 1*, 0)

MOJE BERMUDY STAL GORZÓW

  • Woźniak 10+3 (2*, 2, 2*, 2, 2*)
  • Thomsen 10+1 (3, 1*, 3, 0, 3)
  • Vaculik 10 (3, 2, 2, 3, 0)
  • Birkemose 1+1 (0, 0, 1*, 0)
  • Zmarzlik 13 (2, 2, 3, 3, 3)
  • Nowacki 1 (1, w, ns)
  • Jasiński 5+1 (3, 1*, 1)
  • Karczmarz

Bieg po biegu

  • I Vaculik (60,49), Woźniak, Lambert, Miedziński 5:1 5:1
  • II Jasiński (60,46), Lewandowski, Nowacki, Marciniec 4:2 9:3
  • III Przedpełski (59,64), Zmarzlik, J. Holder, Birkemose 2:4 11:7
  • IV Thomsen (60,11), Ch. Holder, Lewandowski, Nowacki w/u 3:3 14:10
  • V Lambert (59,88), Vaculik, Ch. Holder, Birkemose 2:4 16:14
  • VI Przedpełski (59,99), Zmarzlik, Jasiński, Miedziński 3:3 19:17
  • VII J. Holder (59,62), Woźniak, Thomsen, Marciniec 3:3 22:20
  • VIII Zmarzlik (59,31), Ch. Holder, Lambert, Nowacki ns. 3:3 25:23
  • XIX Thomsen (59,05), Woźniak, Miedziński, Przedpełski 5:1 30:24
  • X J. Holder (60,03), Vaculik, Birkemose, Marciniec 3:3 33:27
  • XI Ch. Holder (59,96), Woźniak, J. Holder, Birkemose 2:4 35:31
  • XII Vaculik (59,63), Przedpełski, Jasiński, Marciniec 4:2 39:33
  • XIII Zmarzlik (59,28), J. Holder, Lambert, Thomsen 3:3 42:36
  • XIV Thomsen (59,62), Woźniak, Przedpełski, Lambert 5:1 47:37
  • XV Zmarzlik (59,66), J. Holder, Ch. Holder, Vaculik 3:3 50:40
Bartosz Zmarzlik

Tych zdjęć małego Bartosza Zmarzlika jeszcze nie widzieliści...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska