Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal pewna swego

Robert Gorbat
W III wyścigu Magnus Zetterstroem (z lewej) przyjechał na metę przed Romanem Poważnym. Rywale pogratulowali sobie sportowej walki, a publiczność fetowała zwycięstwo Szweda.
W III wyścigu Magnus Zetterstroem (z lewej) przyjechał na metę przed Romanem Poważnym. Rywale pogratulowali sobie sportowej walki, a publiczność fetowała zwycięstwo Szweda. fot. Kazimierz Ligocki
Dla drużyn z Gorzowa Wlkp. i Rybnika sezon zaczyna się praktycznie od nowa.

W półfinale play offu obydwa zespoły odniosły po jednym zwycięstwie. Dopiero trzecie spotkanie rozstrzygnie, kto znajdzie się w wielkim finale.

Gospodarze byli tak pewni odrobienia strat z pierwszego pojedynku, że w programie imprezy umieścili informację: ,,Zapraszamy 26 sierpnia o godz. 17.00 na trzeci mecz Stal - RKM''. Nie pomylili się, bo w niedzielę pewnie pokonali rybniczan różnicą 22 oczek.

Kadrowe manewry
W tygodniu, poprzedzającym spotkanie na torze przy ul. Śląskiej, najwięcej mówiło się o kadrowych problemach obydwu zespołów. W Stali musiało zabraknąć kontuzjowanego Joonasa Kylmaekorpiego i startującego w finale IME juniorów Thomasa H. Jonassona, niepewny był stan zdrowia poobijanego w Rybniku Jespera B. Jensena, martwiła też słaba forma Piotra Palucha i Pawła Hliba. Do składu - i łask szefów klubu! - niespodziewanie wrócił więc Niklas Klingberg. Szwed okazał się czarnym koniem zawodów, zdobywając w pięknym stylu dziewięć punktów i jeden bonus.

- Z Jensenem umówiliśmy się, że będzie startował do chwili rozstrzygnięcia rezultatu meczu - przyznał szkoleniowiec gospodarzy Stanisław Chomski. - Pewni zwycięstwa byliśmy już po XII wyścigu, więc Duńczyk mógł wcześniej pójść pod prysznic.

W ekipie z Rybnika nie pojawił się Rory Schlein, który w tygodniu doznał na Wyspach urazu ręki. Trudno jednak przypuszczać, by Australijczyk mógł odwrócić losy pojedynku. W RKM równo i skutecznie jeździł tylko Chris Harris, choć i on nie ustrzegł się czterech porażek z liderami gorzowian.

Jesteśmy silni!

- Nie będę udawał: po meczu odczułem ogromną ulgę - dodał Chomski. - Tak skonstruowany play off dałby nam przewagę wyłącznie w przypadku wygrania pierwszych zawodów. W Rybniku triumfowali jednak gospodarze, więc do drugiego spotkania przystąpili w komfortowej sytuacji. My mieliśmy nóż na gardle, nie mogliśmy sobie pozwolić nawet na remis. Teraz role się odwróciły. To rywale muszą myśleć, co zrobić, by za tydzień znów nie przegrać.

Drobne problemy sprzętowe mieli w niedzielę David Ruud i Paweł Hlib. Pierwszy przesiadł się w trakcie pojedynku na inny motocykl, drugi zmienił motoplat i przełożenie. - Mimo różnych kłopotów, wygraliśmy pewnie i wysoko - podsumował występ swych podopiecznych trener Stali. - Jesteśmy naprawdę mocni. Rybniczanie ściągnęli do Gorzowa wszystkich swoich najlepszych zawodników, a i tak nie zdołali nawiązać z nami wyrównanej walki. Przy pełnej dyspozycji Jensena, wynik z pewnością byłby jeszcze wyższy.

Nie składają broni]

Najlepszym zawodnikiem niedzielnego spotkania okazał się Magnus Zetterstroem, który tylko w X biegu przyjechał na metę za Harrisem. - Wszyscy odczuwaliśmy przed pierwszym wyścigiem ogromną presję, ale z drugiej strony byliśmy pewni naszych umiejętności i perfekcyjnie przygotowanych motocykli - wyznał ,,Zorro''. - Trzeci mecz znów rozegramy w Gorzowie, więc jestem spokojny o końcowy wynik rywalizacji. Dzięki prywatnemu sponsorowi, kilka dni temu kupiłem sobie nowy silnik. Obiecuję, że za tydzień zdobędą komplet 15 oczek.

- A ja myślę, że rozstrzygający pojedynek będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiejszy - zapewniał po ostatniej gonitwie jeden z liderów RKM Roman Poważnyj. - Własny tor jest w żużlu ogromnym atutem, lecz zdążyliśmy już poznać wszystkie tajniki obiektu Stali. Za tydzień na pewno powalczymy ze wszystkich sił, a końcowy wynik będzie otwarty do ostatniego biegu. Jeśli zmienimy swoje mentalne podejście, to wygramy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska