Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal z Gollobem jest zawsze razem. Zbierze pieniądze na jego leczenie - będzie bal charytatywny [WIDEO]

Redakcja
T. Gollob przed świętami wyszedł ze szpitala do domu. Odwiedzili go w nim W. Komarnicki (z lewej) oraz I.M. Zmora.
T. Gollob przed świętami wyszedł ze szpitala do domu. Odwiedzili go w nim W. Komarnicki (z lewej) oraz I.M. Zmora. Materiały Stali Gorzów
Stal Gorzów wraca do pomysłu balu charytatywnego. 3 lutego zorganizuje go, aby zebrać pieniądze na leczenie Tomasza Golloba.

- „Zawsze razem” to znaczy na dobre i na złe. Zawsze razem byliśmy, kiedy Tomasz Gollob przyszedł do nas, gdy wynurzyliśmy się z otchłani pierwszoligowej. Jego przyjście tchnęło nowego ducha w Stal Gorzów. Nigdy nie powinniśmy tego zapomnieć. Teraz Tomasz Gollob potrzebuje mocnego wsparcia. Koszty jego rehabilitacji są ogromne. A ponieważ „Zawsze razem” nie jest pustym hasłem, uznaliśmy, że powinniśmy włączyć się w pomoc Gollobowi – mówi Władysław Komarnicki, honorowy prezes klubu. Stal chce pomóc Gollobowi, bo po tym, gdy 23 kwietnia 2017 r. na treningu przez zawodami motocrossowymi doznał on urazu kręgosłupa, dziś porusza się na wózku inwalidzkim, a jego miesięczna rehabilitacja kosztuje 30 tys. zł.

– Tomasz potwornie cierpi. Ma silne bóle. On nie śpi, tylko drzemie – mówi W. Komarnicki.

By pomóc finansowo mistrzowi świata z 2010 r. (Gollob jeździł w klubie znad Warty w latach 2008-2012), Stal Gorzów organizuje bal charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na leczenie byłego kapitana żółto-niebieskich. Bal odbędzie się 3 lutego o 20.00 w auli Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej przy ul. Estkow¬skiego w Gorzowie.

Stal do idei balu charytatywnego wraca po czterech latach przerwy. Do 2014 r. organizowała bale na rzecz hosicjum w Gorzowie (a także osób z autyzmem).

Tradycją jest, że bal uświetnia gwiazda estrady. Nie inaczej będzie i tym razem. 3 lutego w Gorzowie zaśpiewa (oczywiście za darmo) Krzysztof Cugowski, lider nieistniejącej już Budki Suflera. Będą też inni goście. Swój przyjazd zapowiedzieli już m.in. rodzice tenisisty Jerzego Janowicza.

Tak jak na poprzednich balach charytatywnych, nie obejdzie się bez aukcji wielu atrakcyjnych przedmiotów. Choć do balu zostało ponad miesiąc, już jest ich całkiem sporo: to m.in. koszulka reprezentacyjna Roberta Lewandowskiego z jego autografem (przekazał ją Zbigniew Boniek), rakieta do gry w tenisa od Agnieszki Radwańskiej (oczywiście z podpisem) czy narty Piotra Żyły. Są też akcesoria żużlowe: kask Bartosza Zmarzlika (ten, w którym wygrał Grand Prix w Gorzowie), plastron Stali Gorzów z podpisami zawodników, którzy w 2014 r. zdobyli dla klubu ósme mistrzostwo Polski, plastron czterokrotnego mistrza świata Grega Hancocka (z możliwością zdobycia autografu przy okazji turnieju GP).

- Oczywiście nie zabraknie też licytacji motocykla żużlowego. To przecież klasyka na balu – mówi senator Komarnicki. „Kamil”, bo tak zwie się motocykl, bardzo mocno napędzał licytację na balach. Dzięki niemu kilka razy udało się zebrać znacznie powyżej 200 tys. zł. Gdyby teraz udało się uzbierać podobną kwotę, mogłaby być sporym wkładem np. do zakupu egzoszkieletu, który kosztuje 600-800 tys. zł.

Licytacja będzie na balu, ale i na portalu: charytatywni.allegro.pl. Na nim można licytować zaproszenie na bal, które ma numer 1. - Wejściówki na bal są w cenie 1 tys. zł od pary - mówi Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali. Kto chce je nabyć, powinien kontaktować się z klubem pod numerem 505 111 888. Do Stali można dzwonić też z propozycją przekazania kolejnych fantów na licytację (tel. 667 282 555).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska