Lokomotywa miała podczepiony skład towarowy. W pewnym momencie maszynista zobaczył wydobywający się dym. Sam bał się gasić, bo skład był elektryczny.
Strażacy przed przystąpieniem do akcji poprosili dyżurną ruchu, by wyłączyła prąd. Okazało się, że dym wydobywał się z części maszynowej. Na szczęście był to pożar bezpłomienny. Kopciły się smary, stare szmaty. - Strażacy nie używali wody ani proszku. Nasze zadanie polegało przede wszystkim na przewietrzeniu pomieszczeń lokomotywy - mówi Tomasz Górniak ze strzeleckiej komendy powiatowej straży pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?