– Przez wiele lat obecności na stadionach żużlowych nauczyłem się, że w tym sporcie niczego nie można być pewnym dopóki trwa walka. Wierzę, że nasi stalowi chłopcy pojadą bardzo ambitnie, „z zębem” i sprawią nam miłą niespodziankę – łudził się przed niedzielnym drugim meczem półfinałowym o drużynowe mistrzostwo Polski honorowy prezes Stali Władysław Komarnicki.
Łudził, bo losy pierwszej rundy play offów rozstrzygnęły się na stadionie im. Edwarda Jancarza. I tego każdy miał świadomość. Ale nie wszyscy chcieli o tym mówić głośno, bo nie wypada. Jednak po cichu zdawano sobie sprawie z tego, że na obiekcie przy Alejach Zygmuntowskich niemal nierealne jest w tym roku odrobienie dziewięciu punktów straty, zwłaszcza jeśli nikt dotąd nie pokonał tam „Koziołków”. Co więcej, jeśli ma się w ekipie trzech, a w zasadzie czterech rekonwalescentów, którzy wypadli z rytmu jazdy, to nad Bystrzycą można co najwyżej powalczyć. I takiej walki nie zabrakło, o czym wspomniał też prezes Staleczki.
– Trudno jest coś napisać po meczu, w którym przegraliśmy awans do finału PGE Ekstraligi. Był to mecz walki, jednak zabrakło punktów. Gratulacje dla gospodarzy. My pojedziemy z Fogo Unia Leszno o brąz i na pewno zrobimy wszystko, aby wygrać. Można napisać, że gdyby nie kontuzje naszych Stalowców, półfinał wyglądałby inaczej. Może... Jednak taki jest żużel i czasami też jest potrzebne szczęście – napisał na swojej stronie na Facebooku Marek Grzyb.
Jeszcze bardziej dosadny był Bartosz Zmarzlik. – Gratulacje dla Motoru, ponieważ byli bez dwóch zdań od nas lepsi, tym bardziej przed tym domowym meczem. Należy im pogratulować. My byliśmy za słabi. Taki jest sport. Należy cieszyć się z tego, co jest. Stal znalazła się w play ofachf i to jest też dobre. Nasi zawodnicy dobrze czuli się w poszczególnych wyścigach. Generalnie bardzo dobrze czułem się w tych zawodach. Lubię jeździć w Lublinie. Tor jest bardzo szybki i dynamiczny, pozwala na szybką jazdę. To jest to, co lubię. Zrobiliśmy 43 punkty, trochę się postawiliśmy, ale to było za mało – mówił w nSport+.
I choć sezon się jeszcze nie skończył, to już mówi się o kolejnym – Trzeba patrzeć w przyszłość i działać. Mogę Wam obiecać jedno, że oprócz walki o brązowy medal, w przyszłym sezonie wrócimy mocniejsi. Wiemy, gdzie mamy słabe punkty i pracujemy nad tym, aby w nowym sezonie mieć drużynę na miarę walki o największe cele w PGE Ekstralidze. Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie Stalowa Rodzino i widzimy się na ostatnim meczu w tym roku na Jancarzu – napisał na fanpage`u Grzyb.
Te przyszłoroczne cele bardziej dobitnie wybrzmiały w Radiu Gorzów, gdzie Grzyb opowiadał o planach transferowych. – Będziemy mieli dla kibiców pewną niespodziankę w postaci wzmocnienia drużyny. Mówimy o zawodniku do 24 lat [spekuluje się, że będzie to Duńczyk Patrick Hansen z pierwszoligowej Arged Malesy Ostrów – przyp. red.], ale może nie do końca tylko o nim, bo zarząd cały czas pracuje. Chcę powiedzieć jedną rzecz: zarządowi bardzo zależy na tym, by jeździć w Stali wychowankami. Dlatego też będziemy czynnie uczestniczyć w rozwoju naszych zawodników w projekcie Ekstraliga U-24. Chcemy, by nasi zawodnicy tam kontynuowali swoją karierę. Nie chcemy się z nimi rozstawać. Wręcz przeciwnie, chcemy dać im szansę i wyposażyć w sprzęt. Na ich szkolenie pójdą pieniądze z kontraktu telewizyjnego – powiedział działacz, a dla Sportowych Faktów dobitnie dodał, że Stal w 2022 będzie bić się o tytuł.
W każdym razie przed stalowcami jeszcze rywalizacja o trzeci stopień podium. 19 września nasi zmierzą się na „Smoczyku”, a tydzień później podejmą „Byki” na wyjeździe. Godzina nie jest jeszcze znana, ale wielce prawdopodobne, że będzie to 16.30. Transmisja w Eleven Sports.
- Gorzowska pani weterynarz w Ninja Warrior. Aleksandra Ozga jest zadowolona z występu
- Piszczek w Gorzowie: Zagrał 90 minut, po czym przez pół godziny pozował do zdjęć
- Tak kibicowaliście na meczu Stali Gorzów z Motorem Lublin
- Wielu przyszło obejrzeć Łukasza Piszczka i Wartę Gorzów. Ta przegrała z jego drużyną
OBEJRZYJ TEŻ
Anna Puławska, Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch - powitanie olimpijczyków AZS AWF Gorzów (igrzyska w Tokio)
PRZECZYTAJ TEŻ
Sprawdź, czy zdasz test na trenera piłki nożnej
Polub nas na fb
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?