Sejm przyjął 30 sierpnia nowelizację ustawy, która nadaje prezydentowi prawo do ogłaszania stanu wojennego (wyjątkowego, klęski żywiołowej) na części lub na całym terytorium Polski "w razie zewnętrznego zagrożenia państwa, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji". Nowelizacja zmienia odrobinę rozumienie owego "zewnętrznego zagrożenia", przez które obecnie rozumie się:
"... celowe działania, w tym o charakterze terrorystycznym, godzące w niepodległość, niepodzielność terytorium lub ważny interes gospodarczy Rzeczypospolitej Polskiej, a także zmierzające do uniemożliwienia lub zakłócenia wykonywania przez organy państwowe ich funkcji, podejmowane przez zewnętrzne w stosunku do niej podmioty, na lądzie, wodzie, w przestrzeni powietrznej, przestrzeni kosmicznej lub cyberprzestrzeni.
Poprzez cyberprzestrzeń rozumie się przestrzeń przetwarzania i wymiany informacji wytworzona poprzez systemy teleinformatyczne - wraz z powiązaniami pomiędzy nimi oraz z użytkownikami. Co ważne - ustawodawca podkreślił w noweli, że zdarzenia w cyberprzestrzeni mogą mieć charakter terrorystyczny oraz mogą wywołać katastrofę naturalną lub awarię techniczną.
Uzasadnieniem do przyjęcia nowelizacji było wskazanie, iż wysoki stopień informatyzacji administracji publicznej i gospodarki narodowej powoduje nowego typu zagrożenia - zagrożenia destabilizacji państwa poprzez ataki cybernetyczne. Stad też prezydent powinien mieć możliwość reakcji na takie ataki tak samo, jak na bardziej tradycyjne formy agresji zewnętrznej. Jednocześnie w ten sposób cyberprzestrzeń uzyskała rangę istotnego segmentu bezpieczeństwa narodowego naszego kraju.
O zasadności troski o bezpieczeństwo cybernetyczne świadczą różnego rodzaju ataki hakerów na informatyczne sieci rządowe. Ulubionym celem takich ataków są Stany Zjednoczone, ale nie tak dawno rosyjscy hakerzy atakowali też serwery rządów na Litwie, Łotwie i Estonii. Tureccy hakerzy toczyli przez pewien czas nieformalną wojnę z polskimi, obie strony atakowały właśnie sieci urzędów państwowych. Także sieci poszczególnych urzędów wojewódzkich czy uniwersytetów stają się obiektami ataków. Obecnie, po podpisaniu ustawy, prezydent będzie mógł ogłosić w Polsce stan wojenny, jeśli uzna, że atak hakerów zagraża obronności kraju.
Przypomnijmy, że stan wojenny to: "jeden ze stanów nadzwyczajnych, polegający na przejęciu administracji przez wojsko w celu przywrócenia porządku publicznego. (za wikipedią, CC-BY)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?