Jeśli wyrok się uprawomocni, starosta utraci stanowisko i mandat radnego powiatowego. To kara za jazdę po pijanemu służbową skodą oktawią. Starosta miał ok. 1,5 promila!
Przypomnijmy. W drugi dzień Świąt Wielkanocnych 25 kwietnia urzędnik został zatrzymany przez policję do kontroli przy ul. Wojska Polskiego w Strzelcach. Wcześniej funkcjonariusze widzieli go, jak "wężykiem" wyjeżdżał ze stacji paliw. W sądzie tłumaczył, że święta spędził u przyjaciółki w Drezdenku. Byli u znajomych, trochę wypił i kiedy wrócili do domu, doszło do sprzeczki. Jak mówił, czuł się dobrze, więc postanowił wrócić do Pełczyc, gdzie mieszka. Jednak na stacji paliw w Strzelcach chciał zadzwonić po osobę, która by po niego przyjechała. Wypił jeszcze drinka, ponieważ wiedział, że nie będzie kierował. Zorientował się jednak, że ma zalany telefon. Dlatego postanowił podjechać do budki telefonicznej przy strzeleckim rynku. Widział to patrol policji.
We wtorek w sądzie drżącym głosem i ze łzami w oczach starosta prosił sąd o umorzenie kary. Jego obrończyni podkreślała, że urzędnik wcześniej nie był karany i miał dobrą opinię społeczną (do sądu wpłynęły listy w obronie starosty).
Sąd był nieugięty. W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślał m.in., że od osoby sprawującej stanowisko publiczne wymaga się przestrzegania wyższych standardów życia społecznego. Czy będzie apelacja. - Jeszcze nie wiemy - usłyszeliśmy od obrońcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?