Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta znalazł poluzowane śruby. Ktoś na niego czycha?

(beb)
archiwum GL
- Tak, zdenerwowałem się, a potem przyszły obawy, że może ktoś ma w głowie nie po kolei - mówi Andrzej Bycka, który odkrył w swoim aucie poluzowane śruby w kołach. W jednym z nich większości śrub w ogóle nie było.

Sprawa jest sprzed dwóch tygodni, ale dopiero przedwczoraj ujrzała światło dziennie. O tym, co przydarzyło się staroście napisał do nas w mailu Czytelnik.

Wtedy zadzwoniliśmy do A. Bycki. Okazało się, że właśnie wyszedł z komendy słubickiej policji. Opowiedział nam o tym, z czego relację zdał chwilę wcześniej. - Wracałem prywatnym samochodem ze święta celników w Gorzowie, bo służbowe auto było akurat na przeglądzie. W trakcie jazdy czułem, że mój mercedes idzie jakoś nie tak. Gdy już pod Słubicami zaczęło nim lekko telepać, zatrzymałem się, żeby sprawdzić co się dzieje.

Podniosłem maskę, ale nic złego nie rzuciło mi się w oczy. Dopiero na miejscu zobaczyłem, że lewo tylne koło stoi pod kątem. Okazało się, że dojechałem do starostwa na jednej śrubie - mówi. Inne koła też nie trzymały się jak trzeba. W prawym tylnym cztery śruby były luźne, a w przednich ruchome były po dwie z pięciu.

- Może to przypadek, a może ktoś chciał ukraść koła, albo chodziło o mnie. Opowiedziałem o tym najpierw komendantowi policji w Gorzowie, a teraz złożyłem pisemne zawiadomienie w komendzie w Słubicach. Parking w Gorzowie, na którym zostawiłem samochód ma monitoring, co powinno ułatwić sprawę - uważa.

Wraca też jeszcze do feralnego piątku sprzed 2 tygodni. - Zdenerwowałem się, że ktoś mógł chcieć mi zrobić krzywdę. Ale gdyby w trakcie jazdy koło odpadło, to ja też zrobiłbym krzywdę temu, kto by jechał przede mną. Miałem szczęście - dodaje.

Wiemy, że o tym, co się stało A. Bycka osobiście rozmawiał z szefem komendy powiatowej w Słubicach. - Rzeczywiście takie zawiadomienie od starosty wpłynęło, ale sprawa jest bardzo świeża dlatego nic na razie nie mogę powiedzieć - mówi komendant Rafał Wawrzyniak.

Wczoraj napisał też do nas Marcin Maludy z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej w Gorzowie. Poinformował, że po uzgodnieniu z komendantem wojewódzkim Ryszardem Wiśniewskim, sprawą nieprawidłowości w pojeździe starosty zajmie się słubicka komenda.

- Policjanci otrzymali informację od pokrzywdzonego w środę i od razu podjęli czynności związane z ustaleniem i wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia - podkreślił M. Maluda.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska