Starostwa nie stać

Przypomnijmy. Kilkanaście tygodni temu podczas zebrania rady pedagogicznej wojewódzkiej biblioteki, żagańscy nauczyciele dowiedzieli się, że jedna z bibliotek pedagogicznych w powiecie ma być zlikwidowana. Są dwie takie placówki - w Żaganiu i Szprotawie. - Zasugerowano, że będzie to Żagań. Bo podobno rosną koszta utrzymania tej placówki - mówi prezeska żagańskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego Zofia Zawadzka.

- Opłaty ciągle rosną, dotacje spadają i nie stać nas na utrzymanie dwóch bibliotek w powiecie na takich zasadach, jak obecnie - tłumaczy Barbara Kuraszkiewicz-Machniak z biura prasowego urzędu marszałkowskiego, który zarządza takimi bibliotekami.
Urząd marszałkowski zaproponował żagańskiemu starostwu, żeby przejęło pieczę nad filią biblioteki. Powiat odrzucił propozycję. - Mamy sporo zadań związanych ze służbą zdrowia, remontujemy drogi i ciężko nam znaleźć pieniądze - tłumaczy rzeczniczka starosty Iwona Hryniewiecka. - Jednak nie pozostajemy obojętni wobec biblioteki, ostatnio wydaliśmy 5 tysięcy złotych na uzupełnienie księgozbioru.
Po tym jak starostwo odmówiło sprawowania pieczy nad biblioteką, widmo likwidacji przeraziło nauczycieli i uczniów z miasta i powiatu. Działacze ZNP zbierali podpisy pod petycją o utrzymanie biblioteki. Zebrano 1.034 podpisy i zawieziono je do urzędu marszałkowskiego. - Nie ma jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie. Mogę jedynie powiedzieć, że pracujemy nad obniżeniem kosztów utrzymania placówki. Oznacza to, że biblioteki raczej nie zlikwidujemy - wyjaśnia B. Kuraszkiewicz-Machniak.

Żagańskie ZNP płaci miesięcznie na bibliotekę 200 zł, a urząd marszałkowski musi do tego dopłacać 1.700 zł. - Ale nie można patrzeć tylko na pieniądze. Z naszych zbiorów korzystają uczniowie, studenci, nauczyciele - mówi Z. Zawadzka.
Pomocną dłoń wyciągnęły władze miasta, do których należy lokal biblioteki przy ul. Dworcowej. - Pomagamy w remontach. Chcemy wymienić część okien. Obniżymy też wszystkie opłaty za bibliotekę na rzecz miasta o połowę - zapowiada burmistrz Sławomir Kowal.
- Rozmawiamy z urzędem miasta w Żaganiu i jest duża szansa, że dzięki jego pomocy obniżymy nasze koszta utrzymania - dodaje rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.