Starostwo chce milion złotych od gminy na słubicki szpital, ale nikt nie pojawia się na spotkaniu. ,,To kabaret paranienormalnych!"

Radni powiatowi podczas ostatniej sesji podjęli uchwałę, w której apelują do Rady Miejskiej w Słubicach oraz burmistrza Słubic o wsparcie finansowe Szpitala Powiatowego im. Profesora Zbigniewa Religi. Chodzi o zabezpieczenie środków finansowych w budżecie Gminy Słubice na 2021 rok w wysokości 1 mln złotych.

Pieniądze miałyby zostać przeznaczone na rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i termomodernizację obiektu. Warto wspomnieć, że wcześniej Łukasz Kaczmarek również wnioskował do gminy o przeznaczenie miliona złotych na SOR. Pojawiła się więc sprzeczność - na co pieniądze zostaną przeznaczone? Czy uchwała radnych powiatowych i wniosek prezesa szpitala to dwa oddzielne dokumenty i gmina ma przeznaczyć łącznie 2 mln zł na szpital?

Burmistrz Słubic, Mariusz Olejniczak, chcąc wyjaśnić te kwestie zwołał 15 października spotkanie, na które zaprosił radnych miejskich, radnych powiatowych, członków zarządu szpitala, starostę, wicestarostę i dziennikarzy. Niestety, większość krzeseł przygotowanych dla przedstawicieli ze strony starostwa pozostała pusta... Pojawiło się tylko pięciu radnych: Krystyna Skubisz, Jolanta Skręty, Jan Hańbicki, Jacek Chmurzyński i Andrzej Karpezo.

- Nie widać nikogo z zarządu powiatu, nie mówiąc już o panu staroście. Liczyliśmy, ze spotkamy się dzisiaj tutaj i porozmawiamy o naszej lecznicy. Chcieliśmy przedyskutować kwestię wprowadzonej na szybko uchwały, która została podjęta podczas sesji rady powiatu - rozpoczął burmistrz Mariusz Olejniczak.

ZOBACZ WIDEO: Dwulatek nie został przyjęty na zdjęcie gipsu w gorzowskim szpitalu

Włodarz podkreślił, że rozmawiał ze starostą godzinę przed rozpoczęciem spotkania. Ten prosił go, by termin został przesunięty. - To było by niepoważne w stosunku do Was wszystkich. Myślę, że wykazując dobrą wolę spróbujemy jeszcze się spotkać i porozmawiać - dodał.

Radni miejscy nie kryli niezadowolenia w związku z zaistniałą sytuacją. : - Ubolewam, że w powiecie jest 5-osobowy zarząd, a dziś nie ma z nami ani jednej osoby. To jest wstyd! Nie wiem czemu nie ma prezesa Kaczmarka. Trudno mi cokolwiek powiedzieć - podsumował przewodniczący rady miasta, Grzegorz Cholewczyński.

- Niepoważnym jest, że nie ma reprezentantów drugiej strony. Wzywam szefów samorządów wszystkich gmin i powiatów, by porozmawiać. To nie jest żonglowanie czyimś życiem. Dopiero kiedy będziecie sami chcieli skorzystać z pomocy szpitala zrozumiecie, jak bardzo jest ważna ta placówka - mówił radny Piotr Gołdyn, który podczas spotkania przedstawił też swój pomysł na to, jak pomóc szpitalowi. - Od lat zabiegam o pomoc dla słubickiej lecznicy, ale nie zrobimy tego bez pieniędzy. Lepiej byłoby wykupić udziały, wprowadzić człowieka by nadzorował działania zarządu i wtedy mamy szanse, by szpital się rozwijał. Tylko model biznesowy może przebić utarczki polityczne.

Pomysł ten zaciekawił pozostałych radnych. Większość była za wprowadzeniem takiego rozwiązania, jednak zgodnie uznali, że do tego potrzebna jest wspólna rozmowa, omówienie planu działania... Poza tym, wprowadzenie takiego modelu zależne jest przede wszystkim od starostwa.

Pojawiły się również pytania o pozostałe gminy. - Czy one również będą miały swój wkład? Przecież nie jesteśmy jedyną gminą w naszym powiecie. Owszem, to u nas znajduje się szpital, jednak korzystamy z niego wszyscy - zauważyli radni.

- Dlaczego tylko gmina Słubice? Pan wicestarosta Robert Włodek powiedział, że nasza gmina jest bogata! Dla nas, radnych mniejszościowych, którzy głosowali przeciw uchwale, jest to niezrozumiałe. Gmina ma swój budżet i swoje zadania. Można część z budżetu przekazać szpitalowi, ale wszyscy musimy oszczędzać! A w tej sytuacji powiat zarabia na szpitalu! - mówiła Krystyna Skubisz, radna powiatowa, która uczestniczyła w spotkaniu. - Wcześniej prezes szpitala złożył do starostwa wniosek, by zejść z czynszu dzierżawczego. Te pieniądze mogłyby pomóc placówce. Ale nie ma na to żadnej reakcji - dodała.

Burmistrz wspomniał również, że wszyscy, którzy pojawili się na spotkaniu, zostali po prostu zignorowani. - Termin został zbagatelizowany. Wczoraj pismo starosty znalazło się u mnie w korespondencji. Przeczytam jeden akapit: ,, jeżeli jednak radnych gminy Słubice i pana burmistrza interesuje przyszłość szpitala, zapraszamy na spotkanie ze starostą w tej sprawie”. To jest kpina w biały dzień – odpowiadać zaproszeniem na zaproszenie!

Wisienką na torcie była przemowa radnego Dudkiewicza. - Uważam, że to kabaret paranienormalnych. Pan starosta myśli, że jest reżyserem tego spektaklu. Ja uważam, że jesteśmy aktorami tego spektaklu paranienormalnych. Mamy tu tylko grać (...). Jeżeli nie będziemy się traktować poważnie, to do niczego nie dojdziemy. Oni chcą tylko nami się posłużyć.

Dlaczego starosta, wicestarosta ani nikt z zarządu szpitala nie pojawił się na spotkaniu? O to zapytaliśmy rzecznika starostwa.

- Wszelkie rozmowy na temat funkcjonowania jednostek powiatowych, w tym szpitala, odbywają się na bieżąco w gronie członków zarządu powiatu lub powiatowych radnych. Jeżeli jednak miejskich radnych oraz pana burmistrza interesuje przyszłość szpitala, po raz kolejny zapraszamy na spotkanie ze starostą w tej sprawie - przekazał nam Wojciech Obremski.

- Przy tej okazji należy również przypomnieć, że starosta rozmawiał już z włodarzami gmin powiatu słubickiego na temat funkcjonowania lecznicy i jej przyszłości (m.in. rozbudowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego) 22 września. Ponadto podkreślamy, że działania szpitala i zarządu powiatu koncentrują się na zapewnieniu placówce bezpieczeństwa. Dlatego należy się zastanowić, czy organizowanie debaty podczas wyraźnego natężenia pandemii COVID-19 jest zasadne - dodaje rzecznik.

Do sprawy będziemy wracać.

WIDEO: Czy przed szpitalem pojawią się kapsuły sferyczne