Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statek prawie jak... wóz strażacki

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
Na razie w nowosolskiej stoczni budowane są barki transportowe dla holenderskich i francuskich armatorów. Może już niebawem w porcie będzie cumował na stałe statek wycieczkowy.
Na razie w nowosolskiej stoczni budowane są barki transportowe dla holenderskich i francuskich armatorów. Może już niebawem w porcie będzie cumował na stałe statek wycieczkowy. fot. Ryszard Poprawski
Czy statek wycieczkowy to środek transportu? Okazuje się, że nie. I że można go potraktować jak... wóz strażacki. Całe szczęście. Od tego zależało, czy miasto może ubiegać się o unijne fundusze na budowę statków.

Każdy kto stara się o unijne dotacje wie, że w projektach liczy się każda kropka, przecinek, ukośnik czy myślnik. I co więcej - każdy taki element może zadecydować o powodzeniu całego przedsięwzięcia, czyli przyznaniu pieniędzy.

Władze Nowej Soli w styczniu przygotowały projekt na budowę odrzańskiego portu oraz dwóch statków wycieczkowych. Ale nie sądziły, że będę musiały jeszcze zmierzyć się z... definicją statku.

To nie takie proste

Logicznie zdawać by się mogło, że statek to statek i koniec. Ale w urzędniczych papierach nie jest to takie proste.

Chodzi o projekt z polsko-niemieckiego programu Europejskiej Współpracy Transgranicznej (EWT), zaprezentowany w styczniu we Franfurcie i zaraz potem złożony w delegaturze ministerstwa rozwoju regionalnego w Zielonej Górze. Nowa Sól wraz ze swoimi partnerami polskimi i niemieckimi (Frankfurtem i Eisenhüttenstadt) ubiega się o 6 mln euro na drugi etap rozbudowy portów w Nowej Soli, Bytomiu Odrz. i Cigacicach, a także Krośnie Odrz., Słubicach i Kostrzynie.

Pieniądze mają też trafić na budowę dwóch nowoczesnych, płaskodennych statków wycieczkowych, które kursowałyby po Odrze, Nysie Łużyckiej, Warcie.

Definicja wątpliwa

W projekcie statki opisano z detalami i choć jeszcze nie powstały, to znane już są już parametry i nazwy: Laguna i Nimfa. Każdy będzie miał długość 24 m., szerokość 5,6 m., trzyosobową załogę i będzie mógł osiągać prędkość do 20 km na godz. Będą w stanie zabrać po 120 pasażerów i tyleż rowerów. Na pokładzie będzie także salon na 60 pasażerów, kuchnia, barek, toalety i sterówka.

Wszystko pięknie. Szkopuł jednak w tym, że podczas oceny projektu pojawiły się wątpliwości czy statek może być sfinansowany z unijnej dotacji. Gdyby uznano go za środek transportu, to wtedy z pieniędzy nici. Miasto musiałoby wybudować statki za własne pieniądze w ramach udziału własnego w projekcie.

- Faktycznie była taka wątpliwość. Staraliśmy się udowodnić, że nie kupujemy statku jako środka transportu, tylko budujemy usługę turystyczną, której elementem są statki - mówi wiceprezydent Jacek Milewski.

Nie do transportu

Ale udało się. - Właśnie dostałam pisemne potwierdzenie ministerstwa, że statki w ramach nowosolskiego projektu mogą być uznane za koszt kwalifikowany - powiedziała nam wczoraj szefowa zielonogórskiej delegatury ministerstwa Sylwia Pędzińska. - Te statki nie będą służyć do transportu, tylko będą powiązane z usługą turystyczną.

Pędzińska przypomina, że podobne wątpliwości pojawiły przy innym projekcie, w którym chodziło m.in. o zakup wozów strażackich. Wtedy też urzędnicy musieli rozstrzygać, czy wóz strażacki to środek transportu. - Każdy taki projekt jest jednak indywidualnie rozpatrywany - dodaje.

Czy Nowa Sól ostatecznie dostanie pieniądze na statki - okaże się 6 maja. Wtedy zbierze się komitet monitorujący do oceny tego projektu. - Jesteśmy dobrej myśli - podkreśla Milewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska