Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stelmet nie ma łatwych rywali w Lidze Mistrzów

Andrzej Flügel
Stelmet będzie miał okazję do rewanżu na Besiktasie Stambuł. W poprzednim sezonie Turcy ograli nas dwa razy
Stelmet będzie miał okazję do rewanżu na Besiktasie Stambuł. W poprzednim sezonie Turcy ograli nas dwa razy Mariusz Kapała
Dzisiaj w Genewie odbyło się losowanie Ligi Mistrzów. Najlepsza polska drużyna Stelmet BC ma trudnych rywali, ale liczy na awans.

Trafiliśmy do grupy D. Zagramy tam z Sidigasem Avellino, Besiktasem Stambuł, BC Oostende, CEZ Basketball Nymburk, Arisem Saloniki i dwiema ekipami, które pomyślnie przejdą eliminacje. W tej edycji zagra 56 zespołów, z czego 24 (w tym Stelmet) już są już w fazie grupowej. Pozostałe 32 drużyny w tym Rosa Radom musi walczyć w eliminacjach. Do play-offu awansują po po cztery najlepsze ekipy. Drużyny z miejsc piątego i szóstego zagrają w FIBA Europe Cup. Początek w październiku.

- Trafiliśmy do bardzo ciekawej grupy - powiedział właściciel klubu Janusz Jasiński, który był na losowaniu w Genewie. - Oczywiście są tam bardzo dobre zespoły. Mamy kilku przyjaciół, jak choćby zespół z Ostendy, Jest Nymburk, który leży blisko nas, więc nasi kibice będą mogli pojechać i tam dopingować. Nie wiemy jeszcze kto uzupełni grupę, przypuszczalnie będzie to Nanterre, Bonn albo Badalona. Nie mamy w grupie zespołów z Rosji a więc odpadną dalekie podróże, ale też silni rywale, bo ich ekipy są wysoko budżetowe i mają bardzo mocne składy. Rozmawiamy już o logistyce, wymieniamy się doświadczeniami. Jaki jest plan na Ligę Mistrzów? Oczywiście awansować do play off.

- Myślę, że te 24 zespoły, które były losowane są na dość wysokim poziomie. W każdej grupie jest kilka mocnych ekip i ciężko jest być zadowolonym albo nie. Ja się cieszę, że jesteśmy w gronie drużyn rywalizujących na dobrym poziomie. Ciężko jest wskazać faworyta grupy, ponieważ dojdą jeszcze dwaj rywale, którzy na pewno nie będą odstawać od pozostałych. – skomentował Artur Gronek
Zapytaliśmy się trenera Stelmetu BC o sytuację kadrową klubu. – Z Adamem Hrycaniukiem cały czas są toczone rozmowy. Po powrocie pana Janusza Jasińskiego z Genewy będziemy dopinali wszystkie tematy. Nikt nie przyjdzie na miejsce Karola Gruszeckiego. Zostajemy z sześcioma małymi graczami, z czterema wysokimi i dwoma młodzieżowcami – dodał trener.

- Grupa jest na pewno ciekawa, ale też silna. Cieszymy się, że będziemy mogli rywalizować z silnymi europejskimi przeciwnikami. Każdy z nich dysponuje mocnym składem, co zwiastuje sporo emocji. U nas została większość graczy, także na pewno będziemy bardziej zgrani niż w ubiegłym sezonie. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej. - dodał Przemysław Zamojski.

- Trudno powiedzieć kto awansuje z eliminacji, bo nieraz może to być solidny zespół. Myślę, że Nymburk i zespół z Belgii to ekipy, które przy dobrej dyspozycji Stelmetu są do ogrania. Skład mistrzów Polski pokazuje, że taką dyspozycję będzie można osiągnąć. Przy takim układzie sądzę, że pierwsza czwórka powinna być w naszym zasięgu. Na ten moment trudno dywagować kto ma największe szanse na wygranie grupy. Włoskie zespoły ostatnio nie mają takiego kapitału, żeby zebrać wielkie drużyny. Widzieliśmy to po meczach Stelmetu rok czy dwa lata temu. - powiedział Grzegorz Chodkiewicz, były trener Zastalu, a obecnie ekspert telewizyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska