Kolejny mecz koszykarzy Stelmetu, tym razem zakończył się porażką. Zespół trenera Saso Filipovskiego pojechał do Radomia na starcie z miejscową Rosą. Mecz na szczycie nie był tak wyrównany, jak można było przypuszczać. Zielonogórzanie przegrali 62:73
Rosa prowadziła przez praktycznie całe spotkanie. W czwartej kwarcie nasi rzucili się za odrabianie strat. Po "trójce" Russella Robinsona Stelmet doszedł miejscowych na 56:59! W końcówce przypomnieli o sobie radomianie, którzy nie dali wydrzeć naszym zwycięstwa.