Oto, co powiedzieli po meczu, szkoleniowiec Anwilu Milija Bogicević: - Gratuluję Stelmetowi kolejnego zwycięstwa. Po meczu z Olimpiakosem, który przegrali, teraz ich występ można określić jako bardzo dobry. Nam nie udało się stanąć na wysokości zadania. Zaczęliśmy znakomicie, ale co z tego, skoro nie potrafiliśmy utrzymać przewagi. Jak się gra ze Stelmetem i rzuca sześć punktów w jednej kwarcie, to nie można marzyć o dobrym wyniku.
Mihailo Uvalin: - To było dziwne spotkanie. Graliśmy albo bardzo dobrze, albo bardzo słabo. Traciliśmy koncentrację. Już na początku pozwoliliśmy Anwilowi wrzucić sporo punktów, a tak nie powinno się zdarzyć. Zmiany wyniknęły ze słabej gry w obronie, musiałem wprowadzić na parkiet więcej energii. Po pechowej porażce w Pireusie udało się tu zwyciężyć, co dla nas ważne.
Aaron Cel: - Bardzo chcieliśmy zapomnieć o meczu w Grecji i wygrać, pokazać, że się rozwijamy. Mieliśmy dobre i złe momenty. Cieszy, że tworzymy zespół. A to, że każdy ma lepsze lub gorsze chwile pokazuje, jak mocny jest to zespół, bo w każdym meczu, kto inny ma dzień ,,konia."
Po tym pojedynku Stelmet wrócił na pozycję lidera. Zespół nie ma czasu na odpoczynek. Dziś pojechał do Monachium, gdzie jutro o godz. 20.15 zagra w Eurolidze z Bayernem, a już w niedzielę we Wrocławiu walczy ze Śląskiem. Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?