Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stelmet Zielona Góra pod wodzą trenera Filipovskiego - czas na przełamanie

Szymon Kozica 68 324 88 63 [email protected]
Pierwszy trening pod okiem Sašo Filipovskiego. Na pierwszym planie Chevon Troutman.
Pierwszy trening pod okiem Sašo Filipovskiego. Na pierwszym planie Chevon Troutman. Szymon Kozica
Nowy trener Sašo Filipovski ma tchnąć nowego ducha w naszych koszykarzy.

- Dlaczego właściciel Stelmetu Janusz Jasiński tak długo czekał ze zmianą trenera? - zadzwoniła w środę do redakcji 78-letnia kibicka z Zielonej Góry. - To było gołym okiem widać, że przecież ci zawodnicy z Andrzeja Adamka nic sobie nie robili. Jak rozrysowywał akcję, którą za chwilę trzeba będzie zagrać, to jeden patrzył w sufit, drugi coś popijał. Jeśli ja to zauważyłam, to właściciel nie widział? Zawodnicy lekceważyli tego trenera!

Kibicka nie była dzień wcześniej na konferencji prasowej, na której przedstawiony został Sašo Filipovski, nowy szkoleniowiec koszykarzy Stel_metu Zielona Góra, ale z diagnozą trafiła idealnie. - Andrzej Adamek do końca walczył jak mógł. Była szczera rozmowa i stwierdził, że nie czuje się na siłach, żeby nad tą drużyną zapanować, żeby go słuchała - tak Jasiński tłumaczył krok rady nadzorczej, która jednogłośnie zdecydowała o zmianie trenera. - Ostatni mecz (z Kingiem Wilkami Morskimi Szczecin - dop. red.) miał duży wpływ na to. Ilość krytyki, która na niego spłynęła, przelała czarę.

Zobacz też: Saso Filipovski w Stelmecie Zielona Góra: - Po pierwsze, drużyna i ciężka praca (wideo)

W świąteczny wtorek wiadomość o nagłej zmianie szkoleniowca zaskoczyła dziennikarzy, ale nie tylko. Chevon Troutman dowiedział się o niej, gdy... przyszedł na trening. - Zaskoczenie, jak dla wszystkich - nie ukrywał Przemysław Zamojski. - W sumie żona mnie poinformowała. Spokojnie robiłem obiad dla rodziny i żona mówi: Wiesz, że masz nowego trenera?

Sposób powiadomienia koszykarzy o ważnej zmianie w klubie był dość oryginalny, tak jak oryginalny jest Filipovski (szczegóły w ramce obok). Dziennikarzom powiedział, że oglądał jeden mecz Stelmetu, że najbardziej zna Łukasza Koszarka, że wie też, jak grają Zamojski i Adam Hrycaniuk. Przed pierwszymi zajęciami zaprosił zawodników do sali konferencyjnej na oficjalne zapoznanie się. Kilkanaście minut później rozpoczął trening.
- Wierzę w zespołową grę. Najpierw drużyna, a dopiero potem indywidualności. Wierzę w mocną codzienną pracę - podkreślał Filipovski. - W moim systemie każdy bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Obrona i zbiórki to najważniejsze elementy gry. Plus atak, który może wyeksponować zalety albo ukryć wady indywidualności. Chciałbym, żebyśmy grali dobry basket, widowiskowy, żeby ta gra się podobała. I żebyśmy mieli dobry kontakt z publicznością, która przychodzi na mecze.

- Myślę, że w relacji trener - zawodnik jest bardzo dobry. Potrafi dojść do koszykarzy i przemówić im do rozsądku. Ale też bardzo dużo wymaga i nie boi się krzyknąć na zawodników. Trener z temperamentem i mocny psychicznie - tak nowego szkoleniowca ocenił Zamojski.

Sašo Filipovski w latach 2006-2009 był trenerem Turowa Zgorzelec

Dwukrotnie sięgnął po wicemistrzostwo Polski i dwukrotnie był najlepszym szkoleniowcem Dominet Bank Ekstraligi. Ale wielu kibiców lepiej pamięta inny "wyczyn" Słoweńca. 13 grudnia 2008, po przegranym meczu w Koszalinie, Filipovski uderzył głową fana AZS-u i złamał mu nos. Mężczyzna przez całe spotkanie miał lżyć trenera zza ławki rezerwowych, a później także w drodze do szatni. Szkoleniowiec nie wytrzymał i znokautował natręta. Tłumaczył, że kibic chciał go uderzyć, więc tylko wyprzedził jego cios. Ten wybryk kosztował Filipovskiego trzymiesięczne zawieszenie, 30 tys. zł kary i utratę posady w klubie ze Zgorzelca. - Wszyscy mamy ciemne i jasne strony. Wtedy w Koszalinie przegraliśmy mecz, nerwowy mecz. Teraz jestem starszy, mam więcej doświadczenia i więcej jasnych stron - mówi dziś.

Sašo Filipovski ma 40 lat. Karierę trenerską zaczynał w klubie Olimpija Ljubljana. Później pracował w Turowie Zgorzelec, Lokomotiwie Rostów, CSKA Moskwa (asystent), Lottomatice Rzym i znów w Olimpii.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska