Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stilon - Falubaz: Cieszyć się mogą tylko goście [WIDEO, ZDJĘCIA]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Stilon zremisował z Falubazem 1:1.
Stilon zremisował z Falubazem 1:1. Alan Rogalski
Niedzielne derby (10 września) rozczarowały. Zawiódł zwłaszcza gospodarze, po których można było oczekiwać lepszej gry. W trzeciej lidze, w derbach Ziemi Lubuskiej, Stilon Gorzów zremisował z Falubazem Zielona Góra 1:1.

Na początku największe zagrożenie pod bramką Łukasza Budzyńskiego stwarzał najlepszy snajper gorzowian. W 28 min Rafał Świtaj strzelił jeszcze spoza pola karnego, ale w prosto w zielonogórzanina. Za to cztery minuty później kolejny raz, już z szesnastki, ale tym razem nad poprzeczką. Falubaz nie faulował stilonowców w okolicach 20 metra, przez co „Świtek” nie mógł zaprezentować to, co umie najlepiej, a więc strzału z rzutu wolnego. W międzyczasie najlepszą sytuację stworzyli sobie goście. Po uderzeniu głową przez Alberta Cipiora bramkarz gorzowian popisał się kapitalną robinsonadą i odbił piłkę do boku.

Szkoleniowiec Stilonu Gorzów Adam Gołubowski zapowiadał, że od początku do końca będzie chciał zdominować zdominować rywali, grać na wysokim poziomie, ale ten plan od pierwszej minuty nie był realizowany. Miejscowi mieli przewagę, prowadzili grę, ale nic z tego nie wynikało. Aż do 44 min, kiedy główkę Patryka Jakubowskiego wybił sprzed linii bramkowej jeden z obrońców przyjezdnych, a dobitka Bartosza Flisa była niecelna. Przeciwnicy kilka razy wyprowadzili w pierwszej połowie groźne kontrataki, ale do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Druga część gry zaczęła się od uderzenia głowa Mateusza Ogrodowskiego, które minimalnie minęło słupek Budzyńskiego. Minutę później zrobiło zamieszanie w polu bramkowym Falubazu, ale Piotr Rymar nie trafił w piłkę i futbolówkę wybili zielonogórzanie. Od 50 min więcej działo się na trybunach, niż na boisku, po tym jak sektor gości przybyli kibice przyjezdnych. Wywołało to poruszenie w młynie stilonowców, ale po kilku minutach sytuacja uspokoiła się.

W 58 min sprawdził się scenariusz nakreślony przez Misia. Do wolnego z ostrego kąta podszedł Szymon Kobusiński i niczym wspomniany Świtaj pewnym strzałem w długi róg pokonał Paszkowskiego. Bramkarz Stilon nie interweniował. Po tym golu beniaminek przycisnął i zepchnął do obrony drugiego z naszych trzecioligowców. W 66 min Damian Pawłowski znalazł się sam na sam z Budzyńskim, poszukał długiego rogu, ale po jego strzale futbolówka zatrzymała się na słupku. Niemniej jednak trzy minut później było 1:1. Na piątym metrze najwięcej zimnej krwi zachował rezerwowy Jędrzej Drame i plasowanym uderzeniem pod poprzeczkę umieścił piłkę w siatce. Na więcej żadnej z ekipy nie było więcej stać w niedzielne popołudnie przy ul. Olimpijskiej.

Remis sprawiedliwy, bo ani Stilon, ani Falubaz nie zasłużyli na trzy punkty. Z „oczka” trener zielonogórzan był zadowolony, dla Gołubowskiego jest to strata punktów.

Stilon Gorzów 1 (0) - Falubaz Zielona Góra 1 (0).
Bramki: Drame (69) - Kobusiński (58).
Stilon: Paszkowski, Ogrodowski, Kaczmarczyk, Maliszewski (od 68 min Dikof), Lisowski, Świtaj, Łaźniowski, Pawłowski (od 90 min Bednarski), Flis, Rymar (od 56 min Nowak), Jakubowski (od 63 min Drame).
Falubaz: Budzyński, Kaczmarczyk, Górski, Siebert, Cipior (od 81 min Mycan), Małecki (od 76 min Zawistowski), Babij (od 90 min Ostrowski), Athenstadt, Ekwueme, Kobusiński, Borys.
Sędziował: Damian Czukiewski (Legnica).
Widzów: 1.000.

ZOBACZ TEŻ Konferencję prasową szkoleniowców obydwu klubów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska