Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stilon Gorzów mierzy w trzecią ligę

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Paweł Cierach (przy piłce) to jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Stilonu. 29-letni pomocnik sześć lat temu świętował awans do trzeciej ligi z GKP, poprzednim gorzowskim klubem. Czy historia się powtórzy?
Paweł Cierach (przy piłce) to jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Stilonu. 29-letni pomocnik sześć lat temu świętował awans do trzeciej ligi z GKP, poprzednim gorzowskim klubem. Czy historia się powtórzy? Bogusław Sacharczuk
Po pięciu udanych, wiosennych meczach, Stilon, klub wskrzeszony rok temu, znalazł się w czołówce czwartej ligi. Do premiowanej awansem drugiej lokaty piłkarze z Gorzowa tracą tylko trzy punkty. Czy niebiesko-biali podejmą wyzwanie?

Gdy rok temu grupa zapaleńców, byłych piłkarzy i kibiców ze Stowarzyszenia "Niebiesko-Biali", rozpoczęła ratowanie futbolu w Gorzowie, wielu sceptyków przyglądało się temu z niedowierzaniem.

Najpierw kłody pod nogi kładł Lubuski Związek Piłki Nożnej, który nie zgodził się, aby reaktywowany po 15 latach Stilon (w 1996 r. sekcja piłkarska została przekształcona w Gorzowski Klub Piłkarski) przystąpił do gry w czwartej lidze. Upór gorzowskich działaczy doprowadził jednak do fuzji z KS Nowiny Wielkie i dzięki temu "Niebiesko-Biali" od jesieni występują na tym szczeblu, a nie w klasie B, najniższej lidze.

Potem przysłowiowy prąd odcięło Stilonowi miasto, które w budżecie na rok 2012 nie uwzględniło potrzeb seniorskiego zespołu i czwartoligowiec nie dostał ani złotówki. Mimo to drużyna wzmocniła się zimą kilkoma zawodnikami, między innymi najbardziej utytułowanym wychowankiem Arturem Andruszczakiem, który 12 lat spędził w ekstraklasie. Gra znanego piłkarza przełożyła się nie tylko na cztery zwycięstwa i remis w rundzie rewanżowej, ale także na wizerunek młodego klubu.- Jego nazwisko przyciąga dzieci do szkółki i pomaga w rozmowach ze sponsorami - przyznaje wiceprezes Stilonu Jacek Ziemecki.

Ponieważ rywale zaczęli tracić punkty, po pięciu kolejkach gorzowianie awansowali na piąte miejsce w tabeli czwartej ligi. Do drugiego, dającego awans, tracą tylko trzy punkty. - Mimo to cel na drugą rundę nie zmienił się: nadal walczymy o spokojne utrzymanie. Oczywiście widzimy, jak to się dla nas układa. Skoro pojawiła się szansa na trzecią ligę, to nie zaciągniemy hamulca, tylko będziemy wspierali chłopaków w dążeniu do kolejnych zwycięstw - dodaje Ziemecki.
Co na to piłkarze i trener? - Nie brakuje nam silnej woli i zapału, by w oparciu o wychowanków awansować do trzeciej, może nawet drugiej ligi. Ale musimy dostać pomoc, bo sami nie damy rady wszystkiego zrobić. Ewentualny awans to także bodziec do dalszego działania dla działaczy, którzy samotnie odbudowują w Gorzowie wielką piłkę - uważa Andruszczak, kapitan Stilonu.

- Rzadko się zdarza, aby nowo stworzony klub już po roku awansował szczebel wyżej. Na razie awansu nie mamy w głowach, ale trudno ukrywać, że w rozmowach zawodników ten temat przewija się coraz częściej. Dzięki temu chłopcy dodatkowo się motywują - tłumaczy trener Tomasz Jeż.

Kibice już teraz zastanawiają się, co będzie za kilka miesięcy, gdyby stilonowcy rzeczywiście znaleźli się w trzeciej lidze. Występują w niej także dolnośląskie drużyny, więc wzrosną zwłaszcza koszty transportu. - Na razie musimy liczyć tylko na siebie, choć wierzymy, że z czasem również miasto wyciągnie do nas pomocną dłoń. Póki co, dopinamy umowę z ogólnopolską firmą z branży energetycznej. Sportowo jesteśmy gotowi na grę szczebel wyżej - wyjaśnia Ziemecki.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska