Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stilon Gorzów skromnie wygrywa z Lechią II Zielona Góra. Ryoma Ishizuka wykłada piłkę, a Łukasz Kopeć strzela bramkę na wagę trzech punktów

Szymon Kozica
Szymon Kozica
W 11 min Ryoma Ishizuka dynamicznie "wjechał" w pole karne, wypatrzył pozostawionego bez opieki Łukasza Kopcia, który pewnym strzałem z około 10 metrów pokonał Gracjana Sierackiego
W 11 min Ryoma Ishizuka dynamicznie "wjechał" w pole karne, wypatrzył pozostawionego bez opieki Łukasza Kopcia, który pewnym strzałem z około 10 metrów pokonał Gracjana Sierackiego Szymon Kozica
Stilon Gorzów w sobotę (30 października) pokonał na wyjeździe Lechię II Zielona Góra 1:0 i jest coraz bliżej wygrania rundy jesiennej IV ligi. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił w 11 min Łukasz Kopeć po wyśmienitym podaniu Ryomy Ishizuki.
  • Karol Gliwiński, trener Stilonu: Mieliśmy sporo niewykorzystanych sytuacji. Najważniejsze, że mamy trzy punkty, nie straciliśmy bramki, więc jest pozytywnie.
  • Maciej Górecki, trener Lechii II: Może nie byliśmy równorzędnym przeciwnikiem, ale życzyłbym sobie, żebyśmy do każdego meczu podchodzili tak, jak do dzisiejszego.

Stilon Gorzów jest liderem IV ligi i faworytem do awansu, Lechia II Zielona Góra zajmuje miejsce w dolnej części tabeli, więc nietrudno było wskazać faworyta sobotniego pojedynku. Goście wygrali skromnie i nie brakowało komentarzy, że nie pokazali wielkiego futbolu, ale cel osiągnęli, czyli wywalczyli kolejne trzy punkty.

Ryoma Ishizuka robi akcję, a Łukasz Kopeć kończy

W 4 min dobrą okazję stworzyli gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z prawej strony głową uderzał Igor Kurowski, ale Gabriel Łodej był na posterunku. W odpowiedzi trzy minuty później ładnie główkował Patryk Nidecki - piłka wylądowała na poprzeczce.

14 kwietnia 2021. Lechia II Zielona Góra - Stilon Prosupprot Gorzów 1:4 (0:1)

Lechia II Zielona Góra wysoko przegrywa ze Stilonem Gorzów w...

W 11 min padła bramka dla przyjezdnych - jak się okazało, jedyna w całym spotkaniu. Wojciech Kurlapski wypuścił w "uliczkę" Ryomę Ishizukę, ten "wjechał" w pole karne, wypatrzył pozostawionego bez opieki Łukasza Kopcia, który pewnym strzałem z około 10 metrów pokonał Gracjana Sierackiego.

Stilon miał jeszcze kilka okazji, by podwyższyć prowadzenie. W 32 min Kopeć z prawego skrzydła posłał piłkę wzdłuż bramki miejscowych, ale żaden z kolegów nie potrafił zamknąć akcji. Z kolei w 49 min strzelał Wojciech Kurlapski, poprawiał Krzysztof Grzybowski i jeszcze dobijał Kurlapski, lecz gola z tego nie było.

Karol Gliwiński: Mamy trzy punkty, nie straciliśmy bramki

- Mieliśmy sporo niewykorzystanych sytuacji - przyznał Karol Gliwiński, trener Stilonu. - Myślę, że gdybyśmy szybciej "zamknęli" mecz - a mieliśmy w pierwszej połowie dogodną sytuację z drugiego metra, w drugiej ze dwie-trzy, jak zaczęliśmy - to inaczej by się to układało. Ale rywale mądrze grali, próbowali nas skontrować... Najważniejsze, że mamy trzy punkty, nie straciliśmy bramki, więc jest pozytywnie.

Zespół z Gorzowa wygodnie siedzi w fotelu lidera IV ligi. Nad drugim w tabeli Dębem Sława - Przybyszów ma pięć punktów przewagi, a nad Budowlanymi Murzynowo - siedem.

- Na razie mamy tę "poduszkę" z punktów, ale teraz czekają nas trudne mecze, bo mamy dużo spotkań z górą tabeli. Miejmy nadzieję, że na koniec rundy zostaniemy na pierwszym miejscu - dodał trener Gliwiński.

A trudne pojedynki, o których wspomniał, to u siebie z Meprozetem Stare Kurowo (7 listopada) i Dębem (14 listopada) oraz na wyjeździe z Odrą Nietków (11 listopada) i Pogonią Świebodzin (20 listopada).

Maciej Górecki: Stilon musiał wygrać, my mogliśmy

- My nie mieliśmy nic do stracenia. To był mecz z gatunku takich, że Stilon musiał wygrać, my mogliśmy, nikt na nas pewnie nie stawiał - stwierdził Maciej Górecki, trener Lechii II. - Nasz zespół w większości złożony jest z juniorów starszych. To projekt, który ma tych młodych chłopaków ogrywać w seniorach, dawać im możliwość ocierania się o IV ligę z perspektywą gry i treningów w III lidze. Wiadomo, nie chcemy spaść. Myślę, że jeszcze nie jesteśmy na straconej pozycji, jeszcze jest cała runda przed nami. A patrząc na to, co się działo w zeszłych sezonach, ta druga runda jest w naszym wykonaniu lepsza. Teraz musimy zbierać naukę i jak najszybciej wyciągać wnioski.

- Pewnie, że możemy gdybać. Różnie mogłoby być, gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę, przy sposobie grania, jaki założyliśmy sobie na pierwszą połowę, który w miarę funkcjonował. Bo nie straciliśmy bramki z akcji z ataku pozycyjnego, tylko z własnej straty w niskiej strefie i przy pressingu przeciwnika - zauważył trener Górecki.

- Można gdybać i mieć lekki niedosyt, ale ja jestem zadowolony z postawy zespołu na tle Stilonu, bo może nie byliśmy równorzędnym przeciwnikiem, ale życzyłbym sobie, żeby ci młodzi chłopcy do każdego meczu podchodzili tak, jak do dzisiejszego. Wiadomo, w pewnych momentach zabrakło właściwych decyzji, technicznie jakieś błędy też popełniliśmy, ale było zaangażowanie, była walka - pochwalił trener Górecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska