Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stilon - Piast: Strata punktów nie zaszkodziła [ZDJĘCIA]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Derby Gorzowa rozczarowały. Zawiedzeni mogą być zwłaszcza „Stilonowcy”(na biało-niebiesko).
Derby Gorzowa rozczarowały. Zawiedzeni mogą być zwłaszcza „Stilonowcy”(na biało-niebiesko). Alan Rogalski
Może nie sensacją, ale niespodzianką zakończyło się sobotnie (22 kwietnia) starcie na stadionie przy ul. Olimpijskiej, gdzie Stilon zmierzył się w derbach Gorzowa z Piastem Karnin. Co prawda stilonowcy częściej utrzymywali się przy piłce, stworzyli sobie trochę więcej sytuacji strzeleckich, to bliżsi zdobycia gola byli goście.

W 56 min. Maciej Gasek dośrodkował do Bartłomieja Szamotulskiego, a ten głową uderzył piłkę w poprzeczkę bramki Krystiana Paszkowskiego. Gospodarze też mieli swoje okazje, ale ich nie wykorzystali. W pierwszej połowie do siatki nie trafił Michał Pakuła, a Dawid Kucharski wybił futbolówkę z linii bramkowej. W drugiej części gry dwa razy świetnymi interwencjami popisał się Piotr Gawlik. Najpierw efektowną robinsonadą obronił strzał Łukasza Maliszewskiego, a następnie ubiegł Pawła Posmyka. Posmyk pomylił się i drugi raz, pudłując z 5 metrów, jak i Masahiro Enjo, choć ten uderzał z bardzo ostrego kąta. Chybił też z dystansu Tomasz Szwiec.

Po ostatnim gwizdku humory dopisywały jedynie przyjezdnym. - Zrealizowaliśmy wszystkie przedmeczowe założenia z drużyną wiodącą w czwartej lidze. Nastawiliśmy się na grę z kontry. Udało się zagrać na zero. Ten remis da nam pozytywnego kopa, aczkolwiek to nie było dla nas prestiżowe spotkanie. Różnie mówi się o tych pojedynkach, ale normalnie podeszliśmy do niego jak do każdej innej potyczki. Nie było żadnego specjalnego spięcia - mówił Kucharski.

Za to u niebiesko-białych nastroje były całkiem inne. - To był dziwny mecz. Kontrolowaliśmy grę, staraliśmy się stworzyć jak najwięcej sytuacji. Piast miał jedną taką przypadkową, po której trafił w poprzeczkę. Prawie strzelili bramkę. Jednak nie zmienia to faktu, że grali dobrze w obronie. Próbowali wybić nas z rytmu i osiągnęli to, co chcieli. Dla nich remis na naszym boisku to jak zwycięstwo. Zbyt emocjonalnie podeszliśmy do tego spotkania. To są derby Gorzowa i zawsze jest tu jakiś podtekst. Za bardzo zagotowały nam się głowy. Nie było tego luzu, co w innych meczach. To była główna przyczyna - powiedział Maliszewski.

W tej kolejce punkty straciła również Steinpol Ilanka Rzepin, która tylko zremisowała 1:1 w Szprotawie z tamtejszą Sprotavią. Lider czwartej ligi nadal ma nad rzepinianami 10 „oczek” przewagi.

Stilon Gorzów - Piast Karnin 0:0.
Stilon: Paszkowski - Szwiec, Ogrodowski, Kaczmarczyk, Maliszewski - Błajewski (od 75 min Wiśniewski), Łaźniowski (od 80 min Enjo), Nowak (od 80 min Zieliński), Ouedraogo (od 68 min Mrozek) - Pakuła (od 59 min Jakubowski), Posmyk (od 59 min Rymar).
Piast: Gawlik - Buda, Brzytwa, SuchoweraI, Gasek - Kramski (od 69 min Kramski), Kadyjewski (od 59 min Lipski), Zdrojewski, Kijak - Szamotulski, Kucharski (od 75 min Meller).
Sędziował: Bartosz Rudkowski (Zielona Góra).

Więcej o czwartej lidze lubuskiej w dzisiejszym, 24 kwietnia, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

#Top Sportowy24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska