Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stobnica: Budują zamek w Puszczy Noteckiej, wcześniej kupili sąsiednią działkę ze stacją badającą wilki

Błażej Dąbkowski, Marta Danielewicz
Stacja została sprzedana inwestorowi razem z wilkiem i konikami polskimi.
Stacja została sprzedana inwestorowi razem z wilkiem i konikami polskimi. Paweł F. Matysiak / Archiwum Stobnica
W 2016 roku Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu sprzedał rodzinie Nowaków, która buduje zamek w Stobnicy działkę. Bezpośrednio graniczy ona z obszarem kontrowersyjnej inwestycji. Wcześniej na tej nieruchomości przez lata funkcjonował popularny Wilczy Park, czyli stacja uczelni, gdzie zajmowano się badaniem tych zwierząt.

Stacja Doświadczalna Zakładu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu powstała w 1974 r. Przez lata w stacji terenowej zlokalizowanej w Stobnicy prowadzono prace nad zachowaniem rzadkich i ginących gatunków zwierząt, w tym tarpanów, cietrzewi, głuszców i przede wszystkim wilków. Z czasem „Wilczy Park” stał się prawdziwą atrakcją turystyczną, gdzie można było zobaczyć w wolierach wilki, a w lesie otaczającym stację konika polskiego. To miejsce odwiedzały wycieczki szkolne. Ta, jak się okazuje od 2016 r. gości nie przyjmuje. Na bramie „Wilczego Parku” można zobaczyć informację, iż na obiekcie odbywa się remont, a jego ponowne otwarcie ma nastąpić we wrześniu.

Uczelnia sprzedaje stacje

Dlaczego nie można go zwiedzić? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy się cofnąć do kwietnia 2014 r. Wtedy to Senat Uniwersytetu Przyrodniczego wyraził zgodę na sprzedaż nieruchomości w Stobnicy. To 3,6 ha zabudowane budynkami Stacji Terenowej Instytutu Zoologi. Cena wywoławcza wynosiła 900 tys. zł. Działkę ostatecznie sprzedano w przetargu w 2016 r. W poniedziałek kontaktowaliśmy się w tej sprawie z uczelnią, jednak ta nie udzieliła nam odpowiedzi na pytanie, kto nabył działkę w Stobnicy. Z naszych informacji wynika jednak, że nabywcą była rodzina Nowaków bądź firmy z nią związane.

Za ile ostatecznie Uniwersytet Przyrodniczy sprzedał ten teren? Tego nie wiadomo. Przedstawiciele UP nie odpowiedzieli na to pytanie. Pewne jest natomiast to, że stacja została sprzedana inwestorowi razem z wilkiem i konikami polskimi. Ile tych zwierząt wówczas tam było? Tego również nie wiadomo. Z naszych informacji, że na terenie stacji przebywa obecnie... jeden wilk i koniki polskie, którymi zajmują się pracownicy UP.

Profesor od wilków

Przypomnijmy, że na łamach "Głosu Wielkopolskiego" opisaliśmy historię kontrowersyjnej inwestycji w Puszczy Noteckiej. Okazało się, że we wsi Stobnica powstaje gigantyczny zamek, który znajduje się na cennych środowiskowo gruntach.

Mimo, że tuż obok znajduje się obszar Natura 2000, to jednak inwestycja jest budowa bez problemów. Dlaczego? Spełniała ona wszystkie wymagania prawne. Najpierw sporządzono prognozę oddziaływania na środowisko projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a następnie przygotowano raport oddziaływania na środowisko dla braci Nowaków, właścicieli spółki D.J.T. Pod każdym z tych dokumentów jako jeden z autorów podpisał się prof. Piotr Tryjanowski. Naukowiec jest dyrektorem Instytutu Zoologii na UP, któremu podlegała także Stacja Terenowa w Stobnicy. Oprócz tego współpracuje z ojcem braci Nowaków - Michałem Pawłem Nowakiem w Fundacji Fauna Polski.
Prof. Tryjanowski tłumaczy, że stacja badawcza uczelni była niedoinwestowana, co związane było z pewnymi zmianami w funkcjonowaniu takich obiektów.

- Historia stacji to epizody związane z utrzymaniem koników polskich, żubrów, bobrów, a później wilków. Wilki jednak nie były tam rozmnażane przynajmniej 10 lat. Wszystko przez zmieniające się przepisy prawne. Z tego też powodu ani fundacja Fauna Polski, ani żadna inna organizacja, nie może przejąć tych zwierząt. Nie znam jednak zapisów umowy między uniwersytetem a nabywcą tego terenu, Dopóki na terenie stacji będzie żył ostatni wilk, tak długo będą tam oddelegowani do opieki nad zwierzętami pracownicy uczelni - mówi naukowiec.

Fundacja i Wilczy Park

Adres korespondencyjny i siedziba fundacji (Stobnica 1), jak podaje KRS znajduje się jednak na działce, którą sprzedał Uniwersytet Przyrodniczy.

Prezesem Fundacji Fauna Polski jest Krzysztof Mączkowski. To były poznański radny oraz były wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Szefem fundacji został w ubiegłym roku. W rozmowie z „Głosem” były radny przyznaje, że nie wiedział, co jest budowane „po sąsiedzku”.

- Dowiedziałem się o tym z przekazów medialnych trzy dni temu - podkreśla. W jego ocenie organizacja nie ma nic wspólnego z ogromnym obiektem w środku puszczy. - To nie nasza inwestycja. Współpracujemy ze stacją w Stobnicy, zresztą w radzie fundacji jest kilka osób z nią związanych - tłumaczy.

Dwoje dzieci w szpitalu po pogryzieniu przez wilka w Bieszczadach - zobacz wideo:

Dlaczego zatem fundacja ma siedzibę na działce wykupionej przez rodzinę Nowaków?

- Wspólnie podjęliśmy decyzję o korzystaniu z tego adresu - mówi.

Fundacja zamierza otworzyć w tym miejscu... Wilczy Park i prowadzić program informacyjno-edukacyjny związany z ekologią wilka.

- Chcemy zdjąć czarną legendę z wilka, który na nią nie zasługuje i pokazać jego ogromny pozytywny wpływ na środowisko - mówi. K Mączkowski, który nie chce oceniać działań swoich kolegów i koleżanek z organizacji, w tym prof. Tryjanowskiego, który napisał raport środowiskowy. - Będziemy rozmawiać. Nie wiem, czy w tej sytuacji działania fundacji mają jeszcze sens - stwierdza.

Zobacz też:

Budowa zamku w Stobnicy

Zamek w Stobnicy. Mieszkańcy wsi: Budowa jest owiana tajemni...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska