W czwartek (15 grudnia) oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu otrzymał zgłoszenie od dyspozytorki pogotowia ratunkowego o mężczyźnie, który miał leżeć przy drodze, między dwoma mostami, przy ulicy Żelaznej. Z relacji dyspozytorki wynikało, że pogotowie powiadomiła przejeżdżająca tamtędy kobieta, która zauważyła leżącego mężczyznę.
Dyżurny żagańskiej policji natychmiast skierował na miejsce zdarzenia patrol drogówki, który znajdował się aktualnie najbliżej ulicy Żelaznej. Policjanci sprawdzili wskazane miejsce, ale nie znaleźli mężczyzny. Mimo to nie zaprzestali poszukiwań i postanowili dokładnie sprawdzić cały teren graniczący z elektrownią wodną i lasem. W pewnym momencie mundurowi zauważyli leżącego mężczyznę, znajdującego się na dole betonowej skarpy, przy tamie wodnej. Nie dawał żadnych oznak życia i nie reagował na wołanie policjantów. Prawdopodobnie stoczył się ze skarpy w dół rzeki. Funkcjonariusze drogówki zdecydowali, aby natychmiast zejść ze stromej skarpy nad brzeg Bobru.
Kiedy dotarli do leżącego mężczyzny, okazało się, że jest on przemoczony, ma mokre buty i nogawki spodni. Wystarczył jeden, nieskoordynowany ruch, aby wpadł do rzeki. Policjanci przenieśli mężczyznę w bezpieczne miejsce, gdzie po chwili się ocknął. Okazało się, że 48-latek jest kompletnie pijany. Mundurowi przewieźli go do jednostki policji, ustalili jego dokładne dane osobowe i przekazali pod opiekę rodziny.
Zobacz też: Policjanci z Międzyrzecza uratowali życie dwóm chłopcom, którzy skoczyli z mostu
Zobacz też: Policjanci z Zielonej Góry uratowali życie mężczyźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?