Arkadiusz Narwojsz mieszka w Toporowie, w budynku dawnego przedszkola. Już po przekroczeniu progu jego mieszkania widać, że to facet "złota rączka". Z przyjemnością patrzy się w każdy zakątek czterech ścian, w których mieszka z rodziną. Jednak prawdziwą perełką jest pokój wykończony dla najstarszego syna. W całości z... recyklingu. Skąd wziął się pomysł?
Czarę goryczy przelał film z martwym wielorybem
- Po pierwsze - już od dłuższego czasu temat materiałów z odzysku mnie interesował. Czarę goryczy przelał chyba film z martwym wielorybem, który widziałem, mówiący o tonach śmieci w oceanach. Zacząłem się wówczas zastanawiać, w jaki sposób ja mogę pomóc światu. Po drugie - zaobserwowałem, że syn zwracał głównie uwagę na drogie rzeczy. To, co kosztowne go fascynowało. Chciałem mu pokazać, że to nie wypchany portfel się liczy, a chęci i kreatywność. Powiedziałem wprost: stary, nie musisz mieć kupę kasy, żeby zrobić coś fajnego - odpowiada Narwojsz.
Mężczyzna z zamiłowania odnawia meble. Świetnie sobie z tym radzi. Pokój z recyklingu też sprawia piorunujące wrażenie. Stolik ze starej opony, szafka z dawno nieużywanego akwarium czy wieszak z deskorolki - to tylko niektóre z wyjątkowych pomysłów, które razem stworzyły niepowtarzalny efekt.
Wyszło naprawdę tanio
- Całość remontu kosztowała mnie raptem 800 złotych. Trwała pół roku. Działałem krok po kroku. W stylistycznym wykończeniu kierowałem się pasjami syna, stąd elementy judo, rolek czy roweru - dodaje pan Arkadiusz. - Kiedy tylko potrzebowałem jakiejś rzeczy, zaglądałem do garażu, szukałem po domu. Do sklepu szedłem w ostateczności.
Lokum najstarszego syna już lśni, ale na tym nie koniec. Bo na remont czeka pokój jego młodszego brata. - Oczywiście i ten urządzę z rzeczy z odzysku. Właściwie to już zacząłem - uśmiecha się pan Arkadiusz.
Jak tylko prace się zakończą, znów zajrzymy do budynku po dawnym przedszkolu.
Jak zbudować dom i się nie rozwieść? Zobacz 3 sposoby NA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?