Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stop rozbiorowi Zielonej Góry! - grzmią w mieście [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w sprawie planowanych przenosin Izby Administracji Skarbowej
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w sprawie planowanych przenosin Izby Administracji Skarbowej Mariusz Kapała
W czwartek, 23 lutego, nadzwyczajna sesja rady poświęcona była jednemu tylko tematowi: planom przeniesienia Izby Administracji Skarbowej z Zielonej Góry do Gorzowa. Zdaniem radnych byłby to początek rozbioru miasta. Jednogłośnie zagłosowali przeciwko temu pomysłowi.

- To co się dzieje, jest niespotykane na skalę kraju - podkreślał i przypominał historię powstania woj. lubuskiego, pokazując kolejne umowy: paradyską (13.03.1998) i tę z Przylepu (24.08.1998), gdzie zapisano, że Izba Skarbowa (a nie jest ona zespolona z wojewodą) będzie w Zielonej Górze.

Jedną z osób, która ten dokument podpisała i go posiada, jest Czesław Fiedorowicz. Przypomniał ustalenia z Przylepu.

- Nie może być tak, że widzimisię jakiegoś polityka ma powodować zmiany w administracji skarbowej - mówi prezydent. Dodając, że jeśli wojewoda nie zareaguje odpowiednio w tej sprawie, uzna, że jest „gorzowski a nie lubuski” i że „nie ma honoru”.

Radny Jacek Budziński (PiS) odczytał stanowisko Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”, podpisane przez Macieja Jankowskiego (też podpisał umowę paradyską) wyraża sprzeciw planom przeniesienia Izby...

- To u nas jest budynek i to wyremontowany, doświadczona kadra. Tu są współpracujące ISA instytucje jak NIK. Tu jest więcej mieszkańców, podmiotów gospodarczych - wyliczał J. Budziński.

- W północnej stolicy działa Partia Gorzów. Czas u nas na Partię Zielona Góra - mówił J. Budziński. A Andrzej Brachmański (też podpisywał umowę paradyską) dodał: My zawsze od lewa do prawa uprawialiśmy Partię Wspólnota, myśląc o całym województwie. Czas myśleć o sobie. Mam wielu przyjaciół w Gorzowie. Tam też pracowałem, ale kompletnie nie rozumiem tego gorzowskiego szowinizmu.

W kolejce do likwidacji czeka NFZ. Pieniądze ma dzielić teraz wojewoda, więc w Zielonej Górze znów pracownicy pójdą na bruk. Tak jak teraz o swój los martwi się 250 pracowników Izby Administracji Skarbowej. A co z Wojewódzkim Urzędem Pracy, ZUS, Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska? Pracownicy też się boją, że Gorzów będzie chciał przenieść je do siebie, nie licząc się ani z wcześniejszymi umowami, ani merytorycznymi argumentami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska