Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stożek pełen tajemnic

Alina Bok
Daniel Bijata z synem Piotrem ogląda rozplantowane grodzisko w Nądni. Pochodzi ono prawdopodobnie z XIV wieku. Dokładna data powstania może zostać określona dopiero po wykonaniu analizy węgla metodą C14.
Daniel Bijata z synem Piotrem ogląda rozplantowane grodzisko w Nądni. Pochodzi ono prawdopodobnie z XIV wieku. Dokładna data powstania może zostać określona dopiero po wykonaniu analizy węgla metodą C14. fot. Mariusz Kapała
Czy w gródku w Nądni mieszkał, znany z historii, komes Watta?

Na prywatnej łące, za zabudowaniami gospodarskimi Nądni, jest ślad chyba po dawnym grodzie. Co rodzi różne pytania. Dotąd nikt nie zajął się zbadaniem tego miejsca!

Istniejący jeszcze do niedawna stożkowy kopiec ziemny został splantowany. Obecny właściciel terenu postanowił go, jak to określa, "delikatnie" wyrównać. Prawdopodobnie był to... średniowieczny gródek.

- Na żadnej mapce, a najstarszą mam z 1917 roku, nie jest zaznaczone, że istnieje tu jakiś zabytek - tłumaczy Karol Kucz. Dla niego górka na łące to był chyba kłopot przy koszeniu trawy. Ponoć nikt mu nie wyjaśnił co to za miejsce, brak też było zainteresowania ewentualnym gródkiem archeologów, służb konserwatorskich, a także gminnych. Choć obiekt został wpisany do rejestru zabytków w 1968 roku! Czyżby w gminie nikt o tym nie wiedział?!

A przecież wystarczyłaby tabliczka z informacją o kopcu, jako obiekcie ciekawym dla miłośników historii. Kto wie czy właściciel łąki nie mógłby zbijać pieniędzy na zwiedzających to miejsce turystach. Wszak Nądnia leży tuż nad jeziorem Błędno i we wsi są gospodarstwa agroturystyczne.

Siedziba komesa?

- Prawdopodobnie był to gródek ziemny wysoki na 3-5 m, o średnicy u podstawy około 30 m, a przy wierzchołku 15 m; całość była otoczona rowem z wodą - snuje opowieść Daniel Bijata ze Zbąszynka, historyk z wykształcenia, a archeolog z zamiłowania. - Wieża, która zwykle stała na takim kopcu bywała drewniana, dach miała pokryty gontem lub strzechą. Z reguły wieża była wykorzystywana do celów mieszkaniowych, magazynowych, bądź też stanowiła zabezpieczenie na wypadek niespodziewanej napaści jako punkt oporu.

Co wynika z wiedzy, że w wiosce znajduje się jedno z trzech istniejących w gminie stanowisk archeologicznych? Że kopczyk stożkowy w Nądni był prawdopodobnie pozostałością po gródku bądź siedzibie rycerskiej? Wiemy, iż takie obiekty to były najczęściej drewniane, rzadziej murowane wieże mieszkalne stawiane na kopcu ziemnym, otoczone pierścieniami wałów i fos. Z historią Nądni wiąże się nazwisko komesa Watty. Być może gródek był dziedziczną siedzibą Wattów...

Archeolodzy przekopią

- W najbliższym czasie zostanie przeprowadzona lustracja tego miejsca - wyjaśnia archeolog Mirosława Dernoga, która powiadomiona o gródku przez D. Bijatę przyjechała do Nądni. - Przeprowadzi ją przedstawiciel Urzędu Ochrony Zabytków z Poznania. Po lustracji właściciele gruntu, na którym jest kopiec otrzymają kopie decyzji o wpisie do rejestru zabytków, z pouczeniem o skutkach wpisu. Jednym słowem, jasno zostanie określone co właściciel może zrobić na tym terenie, a czego nie.

Jak się dowiadujemy, archeolodzy nie planują szerokich badań w gródku. Najważniejsze jest dla nich tylko określenie daty powstania grodziska oraz jego typ. W tym celu zostanie założony wykop, dzięki któremu być może uda się odnaleźć drewno, co z kolei pozwoli określić czas powstania grodziska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska