Sprawa dotyczy miejskiego parku w Sławie. A właściwie jego części, która przylega do centrum. - Prawie za każdym razem, gdy idę tamtędy widzę małolatów popalających papierosy i przeklinających. Pewnie zamiast siedzieć na lekcjach to wolą tutaj - mówi Czytelniczka. - Klną, palą i nie wiadomo, co jeszcze tu robią. Strach tędy przechodzić.
Usmarowane mury
Kobieta denerwuje się, że niemal w centrum Sławy nikt nie kontroluje tych wyrostków. - A jeśli akurat ich tam nie ma, to tanim winem raczą się okoliczni menele - dodaje sławianka.
Sprawdziliśmy wczoraj miejsce wskazane przez kobietę. Nie zastaliśmy tam stałych bywalców, były za to pozostawione przez nich pety, butelki i bazgroły na murze trafostacji. - Akurat nikogo nie ma, ale to rzeczywiście ulubione miejsce różnego rodzaju elementu sławskiego - stwierdził mężczyzna pracujący nieopodal.
Parkowe patrole
Strażnicy miejscy ze Sławy twierdzą, że nie jest to już tak wielki problem, jak jeszcze kilka lat temu. Tłumaczą, że nie są w stanie przez cały czas pilnować tego parku. - Mamy pod opieką nie tylko ten park, ale teren całej gminy - mówi komendant Jerzy Rudnicki. - A stali bywalcy tego miejsca doskonale wiedzą, w jakich godzinach pracujemy.
Bo gdy jesteśmy na służbie, to zaglądamy często do tego parku. - Już nie raz posypały się mandaty - dodaje komendant. - Tyle, że w wielu przypadkach one niewiele skutkują. Ktoś, kto nigdzie nie pracuje, po prostu nie płaci. Dlatego takie osoby kierujemy do sądu.
One dostają wyroki prac społecznych i porządkują te miejsca. Komendant obiecał podsyłać swoich ludzi na patrole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?