Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straciłem zaufanie

LESZEK KALINOWSKI (68) 324 88 74 [email protected]
Szef Uczelnianego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Zielonej Górze dwukrotnie dostał wysoką nagrodę. Musiał ją zwrócić. Już nie sprawuje też ważnej funkcji.

- Akademiki takie drogie, a tu przyznają sobie nagrodę 30 tys. zł! Skandal - mówią studenci. - Po co to towarzystwo? Ono tylko podraża koszty.
Rektor uniwersytetu prof. dr hab. Michał Kisielewicz twierdzi, że choć nagroda nie ma znamion przestępczych, bo zezwala na nią prawo spółkowe, to nie powinna się zdarzyć. Jego zdaniem, nieprawdą jest, że działanie towarzystwa zwiększa koszty. Przeciwnie.

Straciłem zaufanie

Dyrektor administracyjny uniwersytetu pełni jednocześ-nie - tak mówi statut uczelni - rolę prezesa UTBS. To drugie zadanie wykonuje bez wynagrodzenia. Prawo zezwala pracownikom na nagrody.
- Prezes Andrzej Rybicki po swojemu zinterpretował zapis o funduszu. Wcześniej już dostał nagrodę 20 tys. zł, nakazałem ją zwrócić. Tak też się stało - mówi rektor. - O 30 tys. zł dowiedziałem się teraz, przeglądając PIT-y podległych mi kierowników, by zorientować się w ich zarobkach. Także nakazałem zwrot nagrody. Dyrektor wiedział, że straciłem do niego zaufanie i nie będzie mógł dalej pełnić zajmowanych stanowisk. Złożył rezygnację, a ja ją przyjąłem.

Losy towarzystwa się ważą

Kto zatwierdził nagrodę? Sprawę bada dwóch wewnętrznych kontrolerów uczelni.
- Nagrodę ustala zarząd, ale niewykluczone, że ja mogłem ją podpisać - przyznaje rektor Kisielewicz. - Podpisuję mnóstwo dokumentów. Te proste przeglądam sam, bardziej skomplikowane referują mi ludzie, do których mam pełne zaufanie. Osoba odpowiedzialna merytorycznie za dany dział podpisuje się... Nie wyobrażam sobie współpracy bez zaufania.
A. Rybicki nie jest już dyrektorem administracyjnym UZ ani prezesem towarzystwa. Nadal pracuje na uczelni jako specjalista ds. technicznych.
- Nie może podejmować żadnych decyzji, ale pracuje nad tym, co zostało już rozpoczęte - wyjaśnia prof. Kisielewicz. - Do tej pory nie było żadnych zastrzeżeń do jego pracy.
A co dalej z UTSB, które istnieje od sześciu lat? Towarzystwo powstało, bo był to warunek otrzymania dotacji na poprawę warunków socjalnych studentów. Dziś jego losy się ważą.
- Jeśli towarzystwo zostanie obarczone 22-procentowym VAT-em, zrezygnujemy z niego - wyjaśnia rektor. - Jeśli nie, będzie działać dalej. Na ten rok mamy ponad 5 mln zł i przygotowujemy program modernizacji domów studenckich i stołówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska