Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk i matura, czyli kłóćmy się ze sobą

Redakcja
Leszek Kalinowski - dziennikarz "Gazety Lubuskiej"
Leszek Kalinowski - dziennikarz "Gazety Lubuskiej" Mariusz Kapała
Komentarz red. Leszka Kalinowskiego "Z ukosa "

Ale się porobiło - mówi zielonogórski maturzysta i zastanawia się, jak to będzie z jego egzaminem maturalnym. Głośno się bowiem zrobiło o kolejnych protestach nauczycieli i kolejnym braku porozumienia z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Gorący okres w oświacie niepokoi wielu. Nie tylko nauczycieli, ale także uczniów i ich rodziców. Jedynie pani minister wiecznie uśmiechnięta, bo przecież ona wie najlepiej. także to, ile wpływa na konto miesięcznie nauczycielom. To dlatego przywożą jej do ministerstwa paski z wypłatą. Stażyści podkreślają, że na rękę dostają 1.715 zł. Mało? No to pani minister wskazuje, kto jest temu winien. Samorządy! Są bogate i powinny płacić więcej pedagogom. Tymczasem to państwo, a nie gminy ustalają nauczycielskie pensje. Gminy ustalają dodatki, motywacyjny, za wychowawstwo, które przecież nie wszyscy nauczyciele dostają. I co roku dokładają coraz więcej do oświaty, bo od państwa otrzymują coraz mniejsze subwencje. W każdej gminie można usłyszeć to samo: największy wydatek w budżecie to oświata. Zielona Góra do subwencji w tym roku dołoży 111 mln zł.

Gdyby nie musiała tego robić, ileż dróg, chodników, mogłaby za to wyremontować?! Albo rozbudować basen o część zewnętrzną, wyremontować kąpielisko w Ochli czy postawić tężnię, czego domagają się mieszkańcy. Wygląda na to, że miasto powinno jeszcze więcej płacić nauczycielom, bo państwo jest biedne. A słyszymy, że jest bardzo dobrze, że gospodarka się rozwija jak nigdy. Pedagodzy są zdesperowani, stąd zapowiedzi strajku. By był zauważony w czasie matur lub egzaminów ósmoklasisty. Nie ma się co dziwić, że nie podoba się to rodzicom czy uczniom. I być może właśnie o to chodzi ministerstwu, które zamiast sprawę rozwiązać i przystąpić do poważnych negocjacji, woli skłócić rodziców z pedagogami. Bo przecież - nie tylko ze strony rodziców - słychać pretensje. Nie do pani minister edukacji, ale do nauczycieli.

Nie tylko z powodu grożenia strajkiem. Wszyscy chcemy mieć mądrą szkołę, wybitnych nauczycieli, którzy będą mieli czas i chęci, by rozwijać pasje swoich wychowanków, stosując nowoczesne metody. Z poświęceniem przekazywać wiedzę i kształtować umiejętności. Bo każdy z nas chce, by nasze dzieci w przyszłości zdobyły odpowiednie wykształcenie i odniosły zawodowy sukces. Czy zapewni nam to szkoła, do której wielu zdolnych, ambitnych absolwentów uczelni pedagogicznych nie będzie chciało przyjść. Czy zapewnią ją nauczyciele, którzy będą szukać drugiego zatrudnienia. By dorobić. Bo też mają rodziny na utrzymaniu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska