Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk w firmie W&W w Lubsku. Przewodnicząca Solidarności przywrócona do pracy. Właściciel zgodził się na żądania pracownic

Janusz Życzkowski
Pracownice wciąż czekają na podwyżki płac.
Pracownice wciąż czekają na podwyżki płac. Janusz Życzkowski
Trwa akcja strajkowa w lubskiej firmie W&W. Niemiecki właściciel zakładu produkującego obuwie od miesięcy nie chce zgodzić się na podniesienie pracownicom minimalnego wynagrodzenia. Stosuje również represje wobec pracowników. Wczoraj dyscyplinarnie zwolnił przewodniczącą komisji zakładowej Solidarności, Małgorzatę Musielak.

Dzisiaj rano pod bramami zakładu zebrali się przedstawiciele wielu organizacji związkowych z Regionu Zielonogórskiego NSZZ „Solidarność”, którzy wyrazili swoje oburzenie z powodu bezprawnego zwolnienia swojej koleżanki.

Strajk w firmie W&W w Lubsku. Przewodnicząca Solidarności przywrócona do pracy. Właściciel zgodził się na żądania pracownic

Tak sprawę na antenie Radia Zachód komentował przewodniczący zarządu regionu NSZZ Solidarność, Bogusław Motowidełko.

- Wznowienie negocjacji z udziałem osoby mediatora z misją dobrej woli powodowały w nas nadzieję na rzeczowe i merytoryczne rozmowy. Natomiast decyzja właścicieli niemieckich i pana prokurenta o zwolnieniu dyscyplinarnym przewodniczącej, za prowadzenie nielegalnego strajku, doprowadzić może do sytuacji, która jest pod znakiem zapytania, co dalej się wydarzy - mówił w radiowym wywiadzie.

Motowidełko dodaje, że zwolnienie przewodniczącej zakładowej Solidarności jest bezprawne i przypomina czasy słusznie minione.
Takie pismo dostała Małgorzata Musielak wczoraj przed 14-stą.

Strajk w firmie W&W w Lubsku. Przewodnicząca Solidarności przywrócona do pracy. Właściciel zgodził się na żądania pracownic

W zakładzie W&W trwa strajk, w którym biorą udział 92 pracownice.
Dzisiaj o 13-stej rozpoczęły się rozmowy z właścicielem.
Warunkiem przystąpienia do rozmów było przywrócenie do pracy, zwolnionej dyscyplinarnie, przewodniczącej zakładowej Solidarności, Małgorzaty Musielak. To żądanie pracodawca spełnił i przystąpiono do dalszych negocjacji.

Pięć godzin trudnych negocjacji w Lubsku

Po pięciu godzinach bardzo trudnych rozmów właściciel zakładu zgodził się żądania strajkujących kobiet.

-W czasie negocjacji pracodawca zgodził się na 450 zł płatnych od września oraz na jednorazową „zapomogę” za miesiąc sierpień w kwocie 100 złotych-relacjonuje bardzo zmęczona Małgorzata Musielak. -Jutro(czwartek,8.09-przyp. red.)propozycje te zostaną przedstawione pracownicom, które w głosowaniu zdecydują czy je przyjmą i czy strajk zostanie zakończony. Mam nadzieję, że tak się stanie i wrócimy do pracy.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska