Strasburg, czyli skrzyżowanie Europy (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Alzacja, której Strasburg jest stolicą, ma zagmatwaną historię nieustannie zaplątaną między Niemcy i Francję. I nawet, gdy w XVII wieku włączono ją oficjalnie do Francji miała zawsze spory margines niezależności. Do dziś zresztą mieszkańcy Alzacji posługują się lokalnym dialektem, a nawet nazwy ulic podawane są w dwóch językach.

Dziś oczywiście miasto to kojarzy się z instytucjami unijnymi i z Palais de l`Europe, gdzie obraduje Parlament Europejski. Do tego siedziba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Rady Europy. Jednak naprawdę urodę tego dziwnego miasta można docenić z poziomu wody - stąd najpopularniejszym sposobem jego zwiedzania jest rejs jednym z licznych wodnych tramwajów. A bodajże najefektowniej prezentuje się malownicza dzielnica Petite France. Tradycyjne domki o szachulcowych ścianach sa wypieszczone i ozdobione kwiatami, przede wszystkim pelargoniami... To naprawdę bajkowa sceneria aż ocierająca się o kicz. Do tego te wspaniałe, płaczące wierzby.

Z nabrzeża prosta droga wiedzie ku katedrze Notre Dame - wspaniałej gotyckiej budowli wzniesionej z różowego piaskowca. W XV wieku była to najwyższa budowla w Europie. Szczególnie wieczorem podświetlona świątynia wygląda imponująco, jakby została zrobiona z koronki. Zagłębiając się w wąskie uliczki napatrzymy się do syta na zachwycające kamieniczki z pruskim murem, z których niektóre wyglądają jakby miały za chwilę się wywrócić. Jest jeszcze Rue des Moulins, gdzie jak sama nazwa wskazuje dzięki sile rzeki powstało kilka młynów.

Strasburg to także świetny punkt wypadowy do obejrzenia Alzacji, najmniejszej krainy geograficznej Francji. Najefektowniej prezentuje się jesienią. Po pierwsze wspaniałe kolory, po drugie mniejszy tłum. I wówczas nic tylko ruszyć alzackim szlakiem winnym, bo właśnie z tego trunku oraz rewelacyjnej kuchni słynie ten region.