Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strasburg: Pościg za zamachowcem na świątecznym jarmarku. Wśród rannych jest polski obywatel

Kazimierz Sikorski
PATRICK HERTZOG/AFP/East News
Szok i wściekłość Francuzów po zamachu na jarmarku w Strasburgu. Wśród poszkodowanych jest polski obywatel.

Setki policjantów, śmigłowce, blokady i psy tropiące rzucono do akcji pojmania zamachowca w Strasburgu, 29-letniego Chérifa Chekatta. Francuz marokańskiego pochodzenia urodził się w mieście, w którym strzelał do ludzi.

Zastrzelił trzy osoby, 12 innych ranił, z czego połowa jest w stanie ciężkim. Wśród rannych jest polski obywatel -podało polskie MSZ, ostrzegając podróżujących do Francji. Rodzinę rannego objęto opieką konsularną. Sam napastnik został postrzelony podczas wymiany ognia ze stróżami prawa. Ociekający krwią Chekatta wsiadł do taksóweki i odjechał w nieznanym kierunku.

Był już na celowniku
Najgorsze jest to, że był on wcześniej skazany we Francji i w Niemczech za przestępstwa kryminalne. Miał zostać aresztowany we wtorek. Udało mu się uciec śledczym, gdy ci wkroczyli do jego mieszkania w Neudorf. Francuskie służby po raz kolejny znalazły się w ogniu krytyki, miały przeciez podejrzanego na widelcu, a jednak nie zapobiegły tragedii, pomstują zwykli ludzie. Wszystko wskazuje na to, że był to jednak atak terrorystyczny.

Na razie nie wiadomo, czy Chekatta był związany z jakimś ugrupowaniem terrorystycznym i czy dostawał konkretne instrukcje, a może był, jak wielu innych zamachowców w ostantim czasie w Europie, tak zwanym samotnym wilkiem.

Paryż natychmiast zdecydował się podnieść stan zagrożenia atakami tego typu. Stało się to z polecenia ministra spraw wewnętrznych sześć godzin po ataku w Strasburgu. Oznacza to m. in. wzmocnienie kontroli granic oraz dodatkowe środki bezpieczeństwa na jarmarkach bozonarodzeniowych.

W oświadczeniu minister Christophe Castaner oznajmił, że zamachowiec strzelał w trzech punktach miasta, w końcu, gdy doszło do wymiany ognia z policyjnym patrolem uciekł. W akcji poszukiwawczej bierze udział 350 policjantów i żandarmów. Na wielu drogach ustawiono blokady.

Zaatakował bezbronnycn ludzi
Zbrodniczą akcję zaczął kilka minut po godz. 20, gdy pojawił się z automatycznym karabinkiem i nożem na ulicach Strasburga. Przeszedł mostem nad Grand Île w kierunku bożonarodzeniowego jarmarku, który odwiedzany jest przez ogromne tłumy.

- Kiedy usłyszałam pierwsze strzały podeszłam do okna, ludzie uciekali w popłochu, natychmiast zamknęłam okno i znowu rozległy się strzały – opowiadała mieszkanka miasta Yoann Bazard.

- Początkowo myślałem, że ktoś odpalił fajerwerki, kiedy jednak spojrzałem na okolice z okna widziałem kilku żołnierzy, którzy do kogoś strzelali – dodawała dziennikarka Camille Belsoeur, która przebywała w mieszkaniu przyjaciela.

Śmierć turysty z Tajlandii
Mówiła ona też, że policjanci i żołnierze krzyczeli, by pozostać w swoich domach. Jedną z ofiar szaleńca był pewien turysta z Tajlandii, który dostał śmiertelny, jak się potem okazało, postrzał w głowę przed jedną z restauracji. Obsługa lokalu starała się go ratować, na próżno. Jak podają służby medyczne stan kilku rannych jest krytyczny.

Po tym wydarzeniu Emmanuel Macron zwołał posiedzenie gabinetu, obecny był między innymi minister spaw wewnętrznych. Kiedy doszło do ataku uwiężieniu zostali na jakiś zcas w siedzibie eurparlamenty posłowie. Przez cały czas płuybnęły komuniaty, by nei wychodzili na zewnątrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strasburg: Pościg za zamachowcem na świątecznym jarmarku. Wśród rannych jest polski obywatel - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska