W piątkowy ranek, 22 stycznia przy ulicy Żymierskiego sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie. Pod jedną z kamienic podjechało kilka samochodów strażackich, a nad dachem unosiły się kłęby gęstego dymu.
- O godzinie 9.30 otrzymaliśmy zgłoszenie o bardzo dużym zadymieniu na dachu budynku przy ulicy Żymierskiego - wyjaśnia rzecznik prasowy świebodzińskiej straży pożarnej bryg. Dariusz Paczesny. - Nie mając bliższych informacji, dyżurny zadysponował dwa zastępy gaśnicze i podnośnik umożliwiający pracę na wysokości.
Po dojeździe zastępów na miejsce zdarzenia, strażacy stwierdzili, że właścicielka budynku przy rozpalaniu paleniska pieca CO zrobiła bardzo duży zasyp węglem, co spowodowało właśnie silne zadymienie na zewnątrz budynku.
Jak się okazało, tym razem obeszło się bez przykrych skutków. Mimo to, strażackie zastępy zabezpieczyły miejsce zdarzenia. Ponadto przy użyciu przyrządów pomiarowych strażacy sprawdzili stan przewodu komina. Na szczęście, komin nie uległ uszkodzeniu.
To zdarzenie pokazuje, jak ważne jest systematyczne kontrolowanie przewodów kominowych. - Pożary sadzy w kominie są wynikiem zaniedbania użytkowników - uważa D. Paczesny i zaleca, aby przewody dymowe z palenisk opalanych paliwem stałym (np. węglem)czyścić co najmniej raz na trzy miesiące. Natomiast przewody spalinowe z palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym należy czyścić co najmniej raz na pół roku.
Uwaga! Gdy już dojdzie do zapalenia się sadzy w przewodzie kominowym w pierwszej kolejności musimy zaalarmować o tym zdarzeniu straż pożarną oraz wygasić palenisko. Pamiętajmy o zamknięciu dopływu powietrza do pieca zarówno od dołu, jak i od góry. Ważne, żeby do palącego komina nie wlewać wody. Po pożarze sadzy w kominie należy wezwać kominiarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
