Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy heroicznie walczyli z ogniem w Białkowie. Dzięki ich poświęceniu udało się uratować dom. Sięgały już do niego języki ognia

OSP Cybinka, oprac. (pik)
Strażacy informację o pożarze otrzymali w poniedziałek, 20 marca, o godzinie 20.55. Paliła się stodoła w Białkowie (gm. Cybinka). Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Cybince relacjonują, że potężny słup ognia był widoczny z kilku kilometrów. Na miejscu w międzyczasie pojawił się dowódca zastępu OSP Białków, który od razu poprosił o wsparcie.Z relacji strażaków wynika, ze sytuacja na miejscu pożaru wyglądała dramatycznie. Płonęła stodoła, która była w całości objęta ogniem. Stodoła znajdowała się zaledwie kilka metrów od budynku mieszkalnego. Języki ognia zagrażały domostwu, więc strażacy zaczęli polewać go wodą. W sumie w początkowej fazie akcji do obrony domu przed płomieniami użyto trzech prądów wody, czwarty był wykorzystywany do gaszenia stodoły.W międzyczasie na miejsce zaczęły dojeżdżać kolejne zastępy strażaków z okolicznych OSP oraz zawodowcy ze Słubic. „Wzorcowa współpraca oraz poświęcenie każdego z druhów przyczyniło się do osiągnięcia najważniejszego celu – mieszkanie zostało obronione i uratowane!” - czytamy w relacji strażaków z OSP w Cybince. Pożar po kilkudziesięciu minutach został opanowany. Rozpoczęło się tym samym sukcesywne i żmudne porządkowanie pogorzeliska, rozbiórka elementów konstrukcyjnych grożących zawaleniem oraz przelewanie wodą tlących się elementów i wyposażenia, które trwało do późnych godzin nocnych. Stodoła spłonęła doszczętnie.W akcji trwającej prawie cztery godziny udział brały: 4 zastępy z JRG Słubicach oraz zastępy z OSP Cybinka, OSP Białków, OSP Grzmiąca, OSP Radzików, JRG Krosno Odrzańskie. Na miejscu był też patrol policji. Zdaniem strażaków był to jeden z największych pożarów w ostatnim czasie.POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":
Strażacy informację o pożarze otrzymali w poniedziałek, 20 marca, o godzinie 20.55. Paliła się stodoła w Białkowie (gm. Cybinka). Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Cybince relacjonują, że potężny słup ognia był widoczny z kilku kilometrów. Na miejscu w międzyczasie pojawił się dowódca zastępu OSP Białków, który od razu poprosił o wsparcie.Z relacji strażaków wynika, ze sytuacja na miejscu pożaru wyglądała dramatycznie. Płonęła stodoła, która była w całości objęta ogniem. Stodoła znajdowała się zaledwie kilka metrów od budynku mieszkalnego. Języki ognia zagrażały domostwu, więc strażacy zaczęli polewać go wodą. W sumie w początkowej fazie akcji do obrony domu przed płomieniami użyto trzech prądów wody, czwarty był wykorzystywany do gaszenia stodoły.W międzyczasie na miejsce zaczęły dojeżdżać kolejne zastępy strażaków z okolicznych OSP oraz zawodowcy ze Słubic. „Wzorcowa współpraca oraz poświęcenie każdego z druhów przyczyniło się do osiągnięcia najważniejszego celu – mieszkanie zostało obronione i uratowane!” - czytamy w relacji strażaków z OSP w Cybince. Pożar po kilkudziesięciu minutach został opanowany. Rozpoczęło się tym samym sukcesywne i żmudne porządkowanie pogorzeliska, rozbiórka elementów konstrukcyjnych grożących zawaleniem oraz przelewanie wodą tlących się elementów i wyposażenia, które trwało do późnych godzin nocnych. Stodoła spłonęła doszczętnie.W akcji trwającej prawie cztery godziny udział brały: 4 zastępy z JRG Słubicach oraz zastępy z OSP Cybinka, OSP Białków, OSP Grzmiąca, OSP Radzików, JRG Krosno Odrzańskie. Na miejscu był też patrol policji. Zdaniem strażaków był to jeden z największych pożarów w ostatnim czasie.POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU": OSP Cybinka
Strażacy informację o pożarze otrzymali o godzinie 20.55. Paliła się stodoła w Białkowie (gm. Cybinka). Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Cybince relacjonują, że potężny słup ognia był widoczny z kilku kilometrów. Na miejscu w międzyczasie pojawił się dowódca zastępu OSP Białków, który od razu poprosił o wsparcie. Z relacji strażaków wynika, ze sytuacja na miejscu pożaru wyglądała dramatycznie. Płonęła stodoła, która była w całości objęta ogniem. Stodoła znajdowała się zaledwie kilka metrów od budynku mieszkalnego. Języki ognia zagrażały domostwu, więc strażacy zaczęli polewać go wodą. W sumie w początkowej fazie akcji do obrony domu przed płomieniami użyto trzech prądów wody, czwarty był wykorzystywany do gaszenia stodoły. W międzyczasie na miejsce zaczęły dojeżdżać kolejne zastępy strażaków z okolicznych OSP oraz zawodowcy ze Słubic. „Wzorcowa współpraca oraz poświęcenie każdego z druhów przyczyniło się do osiągnięcia najważniejszego celu – mieszkanie zostało obronione i uratowane!” - czytamy w relacji strażaków z OSP w Cybince. Pożar po kilkudziesięciu minutach został opanowany. Rozpoczęło się tym samym sukcesywne i żmudne porządkowanie pogorzeliska, rozbiórka elementów konstrukcyjnych grożących zawaleniem oraz przelewanie wodą tlących się elementów i wyposażenia, które trwało do późnych godzin nocnych. Stodoła spłonęła doszczętnie. W akcji trwającej prawie cztery godziny udział brały: 4 zastępy z JRG Słubicach oraz zastępy z OSP Cybinka, OSP Białków, OSP Grzmiąca, OSP Radzików, JRG Krosno Odrzańskie. Na miejscu był też patrol policji. Zdaniem strażaków był to jeden z największych pożarów w ostatnim czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska