Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy ostrzegają przed fałszywymi kontrolerami sprzętu gaśniczego

Jan Walczak, [email protected]
Stan gaśnic jest sprawdzany przez strażaków nieodpłatnie. Oszuści mogą podszywać się za ogniowców i na tym zarabiać .
Stan gaśnic jest sprawdzany przez strażaków nieodpłatnie. Oszuści mogą podszywać się za ogniowców i na tym zarabiać . fot. Jan Walczak
- Docierają do nas z całego kraju ostrzeżenia o nieuczciwych kontrolerach gaśnic - przestrzega rzecznik polkowickiej straży pożarnej Grzegorz Kasperek. - Oszuści podszywają się pod strażaków. Pobierają opłaty - dodaje.

Jak zapewnia, ostatnie doniesienia o takim procederze pochodzą spoza terenu powiatu polkowickiego, jednak tego rodzaju przypadki zdarzały się już kilkakrotnie na terenie samorządu. Z kolei w powiecie głogowskim w ubiegłym roku odnotowano dwa takie oszustwa, dowiedzieliśmy się w tutejszej remizie.

Jak wygląda zwykle działanie nieuczciwych kontrolerów? - Przychodzą do małych sklepów i punktów usługowych jako strażacy - opowiada G. Kasperek. - Kwestionują sprawność i legalizację gaśnic. Następnie informują o wysokości mandatu, ale dodają, że od ręki mogą dokonać przeglądu - wyjaśnia strażak.

Taka usługa ogranicza się do skasowania nawet 100 zł.

- Przypominam, że do kontrolowania sprzętu przeciwpożarowego uprawnieni są tylko ogniowcy wyznaczeni przez komendanta powiatowej straży pożarnej i nie pobierają za to żadnych opłat - mówi rzecznik z polkowickiej komendy.

To samo powtarza oficer prasowy głogowskiej straży pożarnej st. kpt. Paweł Dziadosz. Dodaje, że legalny kontroler powinien przedstawić imienne upoważnienie, legitymację służbową lub ewentualnie identyfikator, na którym widnieje numer strażaka.

- Mamy prawo wystawienia mandatu za niesprawną gaśnicę, czy brak odpowiedniej ilości sprzętu - mówi G. Kasperek. - Jednak jeśli właściciel zapewnia usunięcie usterek i wywiązuje się z obietnicy, nie nakładamy kary. Nie mamy prawa brać żadnych pieniędzy - dodaje.

Czy ludzie często używają gaśnic? - Kiedy jeździmy na akcje okazuje się, że są one bardzo potrzebne - opowiada strażak. - Podczas niedawnego pożaru wełniarni w Chocianowie pracownicy zakładu zużyli cztery gaśnice nim dotarliśmy na miejsce - dodaje.

Sprzęt przeciwpożarowy na terenie powiatów głogowskiego i polkowickiego jest kontrolowany zgodnie z harmonogramem. W pierwszej kolejności ogniowcy odwiedzają duże zakłady pracy. W powiecie polkowickim w ubiegłym roku zostało przeprowadzonych 180 kontroli. W Głogowie w tym roku wykonywanych jest ich średnio 10 tygodniowo.

- W przypadku pytań i wątpliwości, co do uczciwości ogniowca, można zatelefonować do remizy - proponuje strażak P. Dziadosz. W Polkowicach pod nr tel. 076 724 99 00, w Głogowie pod nr tel. 998.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska