Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Mozowa ciągle czekają na wywalczone pieniądze

Izabela Rachwalik
Część załogi Ochotniczej Straży Pożarnej Mozów tuż  po zakończeniu jednej z akcji (w środku naczelnik Zbigniew Kwiatowski)
Część załogi Ochotniczej Straży Pożarnej Mozów tuż po zakończeniu jednej z akcji (w środku naczelnik Zbigniew Kwiatowski) Izabela Rachwalik
Strażacy z Mozowa wywalczyli pieniądze z budżetu obywatelskiego. Jednak do tej pory nie otrzymali obiecanego wsparcia.

OSP Mozów, które działa w gminie Sulechów, postanowiło skorzystać z możliwości, jakie daje budżet obywatelski i zawalczyć o społeczne poparcie swojego projektu. - Nasz samochód ma już ponad trzydzieści lat, dużo pali, często się psuje - mówi naczelnik OSP Mozów, Zbigniew Kwiatkowski. - Ludzie chętnie głosowali, żebyśmy mogli w końcu mieć sprawne auto.

I udało się. Zgodnie z wynikami, strażacy z Mozowa powinni dostać z puli budżetu obywatelskiego na 2016 rok 150 tys. zł. Jednak do tej pory nie otrzymali ani złotówki - Do 15 listopada tego roku powinniśmy być rozliczeni, ale już w lipcu zaczęły się problemy - mówi naczelnik Kwiatkowski. - Podpisaliśmy wtedy porozumienie z gminą, w którym zgodziliśmy się na przekazanie 100 tys. do Komendy Miejskiej PSP w Zielonej Górze na remont Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Sulechowie w zamian za samochód Jelcz 010, a pozostałe pieniądze, czyli 50 tys. miały zostać do naszej dyspozycji, i miały zostać przeznaczone na doposażenie tego samochodu. Jednocześnie wskazaliśmy, że doposażenie chcemy zakupić do końca 2016, a samochód dostaniemy w 2017.

Na początku października naczelnik otrzymał pismo z urzędu gminy, z którego dowiedział się, że pieniądze na wyposażenie samochodu zostały przesunięte na zadania inwestycyjne, czyli budowę garażu wraz zapleczem sanitarno – socjalnym w OSP Mozów. - Owszem, chcieliśmy rozbudować naszą jednostkę, bo w tej chwili nie mamy nawet ubikacji. Szybkiego remontu wymaga także wspinalnia, z której odpadają deski, a to zagraża naszemu bezpieczeństwu, ale te zadania zgłosiliśmy do budżetu gminy – mówi Z. Kwiatkowski – Pieniądze, które udało się nam zdobyć z budżetu obywatelskiego miały być wykorzystane na inny cel, a tu nagle dostajemy pismo, że zostaną one rozdysponowane tak, jak gmina sobie tego życzy. I to bez żadnych ustaleń z nami – dodaje.

Według burmistrza Sule­chowa, Ignacego Odważnego, nie ma o co kruszyć kopii – Kupowanie wyposażenia do samochodu, którego jeszcze nie ma jest nielogiczne. Teraz chcemy stworzyć budynek socjalny, a strażacy z Mozowa otrzymają doposażenie wtedy, gdy będą już mieli samochód - tłumaczy. 

Burmistrz Sulechowa zapewnia, że w budżecie na 2017 rok przewidziane są środki finansowe potrzebne na obiecane zakupy. Sprawdzimy, czy sprawa została wyjaśniona.

Jak dowiedzieliśmy się jeszcze od rzeczniczki prasowej Zarządu Głównego Związku OSP RP, Teresy Tiszbierek, jednostki OSP działają na podstawie ustawy o stowarzyszeniach, w związku z tym utrzymują się ze składek swoich członków i innych, określonych w ustawie. Wspierane są także przez budżet państwa, mogą liczyć na dopłaty ze środków przekazywanych przez zakłady ubezpieczeń, a ze względu na ustawy o samorządzie gminnym oraz o ochronie przeciwpożarowej i przeciwpowodziowej, burmistrz, wójt, czy prezydent są zobowiązani do pomocy finansowej OSP, działającym na danym terenie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska