Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażak ochotnik to często wielopokoleniowa tradycja rodzinna

rik
Edward Fedko z prezesem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Waldemarem Pawlakiem
Edward Fedko z prezesem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Waldemarem Pawlakiem mat. pras.
O kondycji Ochotniczej Straży Pożarnej i jej problemach rozmawiamy z Edwardem Fedko - prezesem Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP w Lubuskiem.

Wspólnie z Zarządem Wojewódzkim Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP nagrodzimy strażaków ochotników, jednostki OSP oraz młodzieżowe drużyny pożarnicze z całego województwa. W tegorocznej edycji plebiscytu, którą prowadzimy pod patronatem Waldemara Pawlaka, Prezesa Zarządu Głównego ZOSP RP, zwycięzcy odbiorą nagrody 18 maja w Warszawie podczas ogólnopolskiej gali konkursu FLORIANY 2019. Czekają nagrody finansowe!

Przeczytaj też:STRAŻAK ZIEMI LUBUSKIEJ Głosuj na strażaków, jednostki OSP lub młodzieżowe drużyny - GŁOSOWANIE ROZPOCZĘTE!

Czy takie akcje, jak prowadzona właśnie przez Gazetę Lubską wspólnie z Zarządem Wojewódzkim Związku OSP, pod nazwą Strażak Ziemi Lubuskiej, mogą przyczynić się do popularyzacji zawodu strażaka?
- Zarząd Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP Województwa Lubuskiego został zaproszony przez Gazetę Lubuską do tego swoistego plebiscytu. Zaproszenie to przyjęliśmy, bowiem każda forma promocji tego co robimy, pokazywanie ludzi odważnych, zaangażowanych, działających na rzecz ratowania życia, zdrowia i mienia naszej społeczności ma wymiar szczególny. Chociaż przyznać muszę, że wśród wielu strażaków ochotników, ale myślę, że również wśród zawodowców, budzi pewne kontrowersje, bowiem to, co robią nie czynią dla splendoru, ale z poczucia obowiązku niesienia pomocy.

Co powiedziałby Pan młodej osobie, która chce zostać strażakiem, bo przecież to zawód, z którym wiąże się wiele niebezpieczeństw: walka z żywiołami, ewakuacja ludności, ratowanie rannych...
- Każdy, kto decyduje się na wstąpienie w szeregi ochotniczego pożarnictwa, musi zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa z jakim może się spotkać. Musi być świadom ogromu obowiązków, jakie na każdym z nich spoczywa. Począwszy od szkoleń podstawowych, poprzez mozolne ćwiczenia sprawności fizycznej i nabywania praktycznych umiejętności. Musi być świadom, że podejmując się ratowania innych, naraża swoje życie i zdrowie. Strażak ochotnik, to również organizator życia społecznego, kulturalnego, sportowego, religijnego w swoim środowisku.

Logika działania OSP jest prosta i od wielu dziesięcioleci wyhaftowana jest na sztandarach jednostek – Bogu na chwałę, ludziom na ratunek.

Bycie strażakiem to zawód, czy powołanie?
- Po trosze i jedno i drugie. Strażak zawodowy, to oczywiście jego praca i zawód, ale bez powołania, bez wrodzonych genów, bez charakteru nigdy nie będzie strażakiem z krwi i kości. Strażak ochotnik, to oczywiście powołanie, chęć pracy dla innych bez ograniczeń czasowych, to umiejętność - często bardzo trudna – pogodzenia pracy zawodowej z działalnością w ochotniczej straży. Strażak ochotnik, to często wielopokoleniowa tradycja rodzinna. A takich rodzin w województwie lubuskim mamy bardzo wiele.

Przeczytaj też:Strażak Roku - aktualne wyniki

Jaka jest kondycja OSP w Lubuskiem? 
- Różna w różnych gminach, ale generalnie nie jest źle. Jednostki ochotniczej straży pożarnej przeżyły wiele kryzysów i przetrwały wiele wichrów historii, ale pozostały jedną z nielicznych organizacji społecznych, które pozostały i na długo pozostaną w swoich środowiskach, bowiem nie wikłają się w polityczne intrygi. Logika ich działania jest prosta i od wielu dziesięcioleci wyhaftowana jest na sztandarach jednostek – Bogu na chwałę, ludziom na ratunek.

Ilu strażaków ochotników służy w naszym województwie?
- Dzisiaj w województwie lubuskim mamy prawie 10 000 strażaków ochotników zrzeszonych w 350 jednostek OSP. 140 jednostek włączonych zostało do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a kolejne 24 jednostki przygotowywane są do włączenia do tego systemu. Oznaczać to będzie, że każda jednostka z terenu województwa będzie w stanie dotrzeć do jakiegokolwiek zdarzenia w ciągu 15 minut. Ponadto w województwie funkcjonuje 197 młodzieżowych drużyn pożarniczych, co dobrze wróży na przyszłość.

Jakie potrzeby ma OSP?
- Potrzeb w dalszym ciągu jest ogrom, począwszy od doposażenia jednostek w nowy i nowoczesny sprzęt, umundurowania ochrony osobistej, po środki finansowe na szkolenia strażaków, w tym kwalifikowaną pierwszą pomoc, szkolenia podstawowe, szkolenia dowódców itp., po wykonanie niezbędnych podstawowych badań lekarskich. Wszystkie potrzeby dokładnie zdefiniowane zostały w dokumencie pn. „Strategia rozwoju jednostek OSP województwa lubuskiego do 2022 roku”. Strategia ta została przyjęta przez Sejmik Województwa Lubuskiego, co w praktyce oznacza deklarację pomocy dla OSP przez samorząd województwa lubuskiego. I tak też się dzieje. Do tej pory lubuski związek OSP, ale też niektóre samorządy gminne i jednostki OSP, są beneficjentem programów unijnych, w wyniku których w okresie akcesji Polski do UE zakupiono ponad 100 samochodów ratowniczo-gaśniczych, wybudowano lub wyremontowano wiele remiz OSP, wyszkolono setki strażaków ochotników, którzy nabyli nowe uprawnienia niezbędne do wypełniania swojej misji. Samorząd województwa współfinansował na poziomie 50 proc. zakupy umundurowań ochrony osobistej w ramach projektu „Bezpieczny strażak”. Sprawdzonym partnerem strażaków ochotników jest Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, Lasy Państwowe i inne służby mundurowe, nie mówiąc o samorządach gminnych, na których nałożono ustawowy obowiązek utrzymywania jednostek OSP.

Jakie atuty mają jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w porównaniu do straży zawodowej? 
- Te dwie formacje znakomicie się uzupełniają. Strażacy zawodowi zawsze podkreślają, że z wieloma zdarzeniami nie poradziliby sobie bez udziału ochotników. Podstawowym atutem jednostek OSP jest jednak to, że w zdecydowanej większości są pierwsi przy wielu zdarzeniach i mogą bardzo szybko udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy i właściwie zabezpieczyć miejsce zdarzenia. No i oczywiście ogromnym atutem jest fakt, że jest nas 10 razy więcej niż strażaków zawodowych, których w województwie mamy około 1000 (funkcjonariusze, oficerowie i pracownicy cywilni).

Zachęcamy szczerze dzieci, młodzież i osoby dorosłe do zasilania naszych szeregów

Czy bycie strażakiem ochotnikiem, to wciąż w mniejszych ośrodkach powód do dumy?
- Być strażakiem, to powód do dumy nie tylko w mniejszych ośrodkach. Dzisiaj, po połączeniu Zielonej Góry z gminą Zielona Góra, na terenie miasta znakomicie funkcjonuje 7 jednostek OSP. To, że te jednostki mają się bardzo dobrze, to zasługa prezydenta M]miasta i rady miejskiej, bowiem znakomicie zdają sobie sprawę z przydatności tej formacji w mieście. Strażacy, i ci ochotnicy i ci zawodowi, od wielu lat ciężko pracują na swój wizerunek. Nieprzerwanie prowadzą w wielu sondażach związanych z badaniem zaufania społecznego. Dzisiaj, jeśli zapytać dziecko kim chciałby być, zdecydowana większość bez zastanowienia odpowiada – strażakiem.

Jak układa się współpraca z zawodowymi strażakami?
- W naszym województwie jeszcze nie najgorzej, ale w wielu innych bardzo źle. Szczególnie dotyczy to naszego związku, który przez obecną władzę jest marginalizowany. Pozbawiono nas dotacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz tzw. funduszy ubezpieczeniowych, które w całości przekazywane były na działalność statutową OSP. Dzisiaj tymi środkami dysponuje komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, który także przekazuje te środki na działalność OSP, ale w zdecydowanie innym wymiarze, a jednostki funkcjonujące w KSRG otrzymują ich znacznie mniej. Ale póki co staramy się, aby naszych formacji nie poróżnić i godnie kontynuować prawie 100-letnie tradycje naszego związku, który jest kontynuatorem chlubnych tradycji ruchu strażackiego wyrażających się w niesieniu bezinteresownej pomocy ludziom i służeniu ojczyźnie.

Co trzeba zrobić, by zostać strażakiem-ochotnikiem?
- Po pierwsze trzeba tego chcieć. Natomiast należy spełnić warunek uzyskania pełnoletności, mieć dobre zdrowie i nienaganną opinię w środowisku, złożyć stosowny wniosek do Zarządu OSP i czekać na jego decyzję. Oczywiście w przypadku dzieci i młodzieży można ubiegać się o przynależność do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, ale tutaj w przypadku niepełnoletności należy przedłożyć zgodę rodziców lub prawnego opiekuna. Zachęcamy szczerze dzieci, młodzież i osoby dorosłe do zasilania naszych szeregów.

Tak strażacy z OSP Bogdaniec gnają do pożaru traw w Gorzowie:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska