Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy mogą jeździć na kogucie

Bożena Bryl 95 758 07 61 [email protected]
Od kilku dni na radiowozie słubickiej straż miejskiej jest już niebieski "kogut”, ale jeszcze nie był używany
Od kilku dni na radiowozie słubickiej straż miejskiej jest już niebieski "kogut”, ale jeszcze nie był używany Fot. SM Słubice
W radiowozie słubickiej straży miejskiej zamontowano sygnalizację taką, jakiej używa policja. - Mamy do tego prawo od 24 grudnia - powiedział nam dzisiaj komendant słubickich strażników Wiesław Zackiewicz.

Niebieskie sygnały świetlne, prawo przeszukania osobistych i podręcznych rzeczy, wyposażenie w paralizatory - to tylko niektóre dodatkowe uprawnienia, jakie przysługują od kilku dni miejskim strażnikom.

Jedni przeciw, drudzy za

- Jeszcze tego brakowało, chcą wyręczać policję, czy jak? - komentował mieszkaniec Słubic, który chciał pozostać anonimowy. - Do pilnowania porządku w mieście to wszystko nie jest im potrzebne, a na chuliganów wystarczy pałka - komentował.

Innego zdania była pani Maria (też nie chciała nazwiska w gazecie), która mieszka w centrum miasta. - Powinni mieć czym i jak szybko dojechać, a na miejscu skutecznie interweniować - podkreślała. Opowiadała, że przez rozwydrzoną młodzież, wieczorem i nocą w weekendy, nie da się spać. - Zbierają się sporymi grupami w parku na placu Przyjaźni i na ławkach pod blokami. Chodzą po mieście. Wrzeszczą, piją i niszczą co wpadnie im w ręce - opowiadała nam kobieta. - Co im zrobi gołymi rękami dwóch strażników? - pytała. Podkreślała, że powinni być oni dobrze wyposażeni i uzbrojeni. - Nie muszą przecież tego używać, ale na wielu taka świadomość na pewno podziała jak kubeł zimnej wody - twierdziła.

Nie chcą paralizatorów

Słubiccy funkcjonariusze straży miejskiej są zadowoleni z dodatkowych uprawnień. - To nam ułatwi pracę - mówił nam wczoraj komendant Zackiewicz. Podkreślał, że na tzw. kogucie szybciej można dotrzeć na miejsce interwencji. - Dlatego go zamontowaliśmy na naszym renault trafić, ale jeszcze nie używaliśmy, nie było takiej potrzeby - dodał.

- Na pewno też będą przydatne uprawnienia do przeszukania rzeczy osobistych i podręcznych bagaży osób, podejrzewanych o posiadanie niebezpiecznych przedmiotów. Dotąd po stwierdzeniu takiego faktu, musieliśmy wzywać policję, żeby przeprowadziła czynności, teraz możemy to zrobić sami - mówił W. Zackiewicz.

Na co jeszcze nowe prawo pozwala miejskim strażnikom?
- Wolno nam używać paralizatorów, ale nie mamy ich na wyposażeniu i nie przewiduję takich zakupów, bo nie widzę takiej potrzeby - stwierdził komendant. - Jesteśmy służbą przyjazną naszym mieszkańcom i nie zamierzamy używać tych przedmiotów - dodał. Także dlatego, choć prawo już wcześniej na to pozwalało, słubiccy strażnicy nie mają broni palnej. - Ona też nie jest nam potrzebna. Kiedy zachodzi potrzeba użycia siły, wystarczą kajdanki, a w skrajnych przypadkach - tzw. pałki wielofunkcyjne i miotacze gazu - podkreślał W. Zackiewicz.

Ani konnych patroli

Nowe przepisy zezwalają na konne patrole. - Z tego również nie skorzystamy - twierdzi komendant słubickich strażników. - Do szybkich akcji mamy motocykle i one nam się sprawdzają - dodał.
W Słubicach pracuje 15 strażników, którzy patrolują miasto od 6.00 do 22.00, a w weekendy, zwłaszcza z piątku na sobotę, także w nocy wspomagają policjantów.

Z czym strażnicy maja najwięcej problemów? - Z wandalizmem, z piciem alkoholu w miejscach publicznych i z nieprzestrzeganiem przez rowerzystów i pieszych przepisów ruchu drogowego - wylicza W. Zackiewicz. - A teraz, przed zbliżającym się nowym rokiem, z nieustającymi wybuchami petrad wieczorami i nocą? - zapytaliśmy. - Prawo tego nie zakazuje, dlatego ściganie jest podejmowane na wniosek osoby poszkodowanej, albo takiej, której to przeszkadza - wyjaśnia W. Zackiewicz. - Interwencję podejmujemy po otrzymaniu zgłoszenia - wyjaśniał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska