- To było w poniedziałek, ktoś zadzwonił, że jeden z naszych strażników jest nietrzeźwy, podał jego nazwisko. Pewnie była to osoba, która z nimi piła. Pojechaliśmy razem z komendantem na ulicę Tarnowską, gdzie pełnił służbę w patrolu. Prowadził radiowóz. Zbadaliśmy stan trzeźwości alkomatem. Miał prawie promil alkoholu - przyznaje Wojciech Bafia, zastępca komendanta w Straży Miejskiej w Kielcach.
Dodaje, że wszyscy strażnicy w czasie odprawy przed każdą zmianą są sprawdzani przez kierownika pod kątem trzeźwości. - Ten strażnik tego dnia nie był poddany kontroli. Zadzwonił, że się spóźni i nie był na odprawie. Gdy przyszedł do pracy, złapał kluczyki od radiowozu i pojechał w teren - przyznaje komendant.
Strażnik natychmiast stracił pracę. - A my tego samego dnia zawiadomiliśmy policję, że prowadził radiowóz pod wpływem alkoholu, więc grozi mu odpowiedzialność karna - tłumaczy komendant. - Strażnik pracował około 4 lat. Był z najnowszego naboru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?