Ale nie wszyscy byli tak entuzjastycznie nastawieni. - Senegal to mocna drużyna. Tylko nam się tak wydaje, że spokojnie damy im radę. Uważam jednak, że wynik meczu może nas ostatecznie niemiło zaskoczyć - powiedział 24-letni Marek, fan futbolu. I ostatecznie, jak się okazało, nie pomylił się.
Po pierwszym golu dla Senegalu był krótki okrzyk niezadowolenia. Ale w końcu wszyscy krzyczeli „nic się nie stało”. Nie stało się, do drugiego gola dla drużyny Senegalczyków. Były nie tylko niecenzuralne słowa, gesty złości, ale nawet płacz. Płakał pan Adam. - No nie, nie... - mówił przez łzy. Dosłownie. I na nic zdawało się pocieszanie. Pan Adam był po prostu... - Jestem załamany - mówił mężczyzna w średnim wieku i ocierał łzy.
Nastroje nieco zmieniły się pod koniec meczu, kiedy punkt był po stronie Polaków. - Jeeeeeeeest! Jeeeesssst! - krzyczeli wszyscy. Podskakiwali, wymachiwali szalikami, ściskali się.
Ale radość nie trwała długo. Na minutę przed końcem meczu kibice zaczęli opuszczać strefę. - Słabo. Fatalnie - było słychać z różnych stron.
- Musimy powiedzieć to sobie wprost. Polacy grali po prostu słabo. I słaby był cały mecz. Nie popisali się panowie. A dlaczego? Trudno to ocenić - skomentował pan Wojciech.
- Same błędy. A na tyle liczyliśmy. Wydawało się, że mamy najlepszą drużynę od lat. Może to właśnie nas zgubiło? Ta pewność? To, że wszyscy mówili, że Polacy to faworyci grupy? - zastanawiał się starszy mężczyzna.
- Trzeba było wystawić Fabiańskiego - rzucił do naszej dziennikarki jeden z załamanych
kibiców.
KOMENTARZ WOJEWODY DAJCZAKA
O zdanie zapytaliśmy po meczu też wojewodę lubuskiego Władysława Dajczaka, który wcześniej na łamach „Gazety Lubuskiej” podał swój typ: 1:0 dla Polski. Jak dobrze wiemy, ten wynik się nie sprawdził.
- Spodziewałem się lepszej gry. Po tym co mówiono, wydawało się, że jesteśmy w lepszej formie. A gra była po prostu fatalna. Bez żadnego pomysłu. W tej sytuacji obawiam się meczu z Kolumbią, która też przegrała jeden mecz. To będzie mecz o wszystko. Obawiam się, że może Mundial na tym etapie zakończyć się dla nas powrotem do domu... Ten mecz to duży zawód, bo Polacy grali bez pomysłu. Bo można przegrać - taka jest piłka. Ale sama gra była fatalna - skomentował zawiedziony wojewoda. I chociaż gra była fatalna, to będzie trzymał kciuki za naszą drużynę. - Jak każdy prawdziwy kibic - dodał W. Dajczak, który oglądał mecz w gronie najbliższych. - Mieliśmy taką domową strefę kibica - powiedział na koniec z uśmiechem.
Czytaj też: Polska-Senegal. Słaby mecz naszych piłkarzy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?