Czarownica, nazywana trucicielką, przysiadła w Strzelcach na skwerze tuż koło parkingu na wprost urzędu gminy. I przysiadła dosłownie. Usadowiła się bowiem na niewielkim taboreciku. Co robi? Szykuje truciznę. Bo to trucicielka. - Figurka nawiązuje do opisanej w historii miasta postaci. "… ona przygotowała wywar z ziół z następujących składników: macierzanka tymianek, jaskółcze ziele, mięta zielona, hyzop lekarski, biała ruta, piołun, szałwia, ocet, wermut i poranna rosa z łąk strzeleckich. Przeznaczony był dla burmistrza Strzelec, który po zażyciu miał spowodować u niego drgawki „drżenie jak liści osiki”, a następnie śmierć" - mówi Marek Bidol ze strzeleckiego urzędu.
Czarownica jest wykonana z brązu. Jest dziełem Marka Stankiewicza z Krakowa. Kosztowała 6 tys. zł. 11 grudnia w południe uroczyście odsłoniły ją dzieci z podstawówki nr 1. Figurka bardzo się im podobała. - Wcale nie jest straszna czy coś. To taka raczej babcia - mówiły podekscytowane.
Burmistrz Strzelec Mateusz Feder podkreśla w rozmowie z "GL" trzy razy, że czarownice, które mają zdobić i wskazywać ciekawe miejsca w Strzelcach, nie propagują magii, czarów ani ciemnych mocy. Bo i takie zarzuty mieli niektórzy. - To raczej ozdoby w stylu pluszaka. Zielona Góra ma swoje Bachusiki, Wrocław krasnale, a my będziemy wyróżniać swoje najciekawsze zakątki czarownicami - wyjaśnił w poniedziałek.
W przyszłym roku w Strzelcach pojawią się dwie kolejne. Gdzie? Powiedzmy, że w miejscach doskonale znanych i eksponowanych. Chcecie wiedzieć więcej? No dobrze. Jedna będzie grać na instrumencie, a druga, zamiast na miotle, zasiądzie w... samochodzie.
Ale już nic więcej nie zdradzimy!
Przeczytaj też o 26. finale WOŚP w Lubuskiem: **26. finał WOŚP w Lubuskiem. Informacje, program, zdjęcia i filmy **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?