Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

STRZELCE KRAJEŃSKIE Proboszcz zachwycony, parafianie szczęśliwi, a niby szło o zwykły płot koło kościoła w Sokólsku

Zbigniew Borek
W pracach przy kościele brali udział i młodsi, i starsi. Ludzie w Sokólsku mówią, że to był prawdziwy czyn wspólnotowy
W pracach przy kościele brali udział i młodsi, i starsi. Ludzie w Sokólsku mówią, że to był prawdziwy czyn wspólnotowy Fot. archiwum organizatorów
Oliwier Gruszczyński ma jakieś dwa lata. Mieszka po sąsiedzku, więc jak tylko widział, że się biorą do roboty, to i on brał swoją małą taczkę i łopatkę, żeby pomagać. - Ani chybi to będzie nasz nowy kościelny, po dziadku - uśmiechają się ludzie w Sokólsku pod Strzelcami. W sobotę 26 października skończyli swój "czyn wspólnotowy". Na ten rok, ma się rozumieć.

Zaczęło się od planów na mały remont, a zrobiły się roboty z przytupem i udziałem chyba całej wsi. - I to jest najpiękniejsze, że nam się z tego zrobiło przedsięwzięcie wspólnotowe - cieszy się Anita Kaczmarczyk. Na każdym kroku podkreśla, żeby o niej w artykule było jak najmniej, a o jej mężu, to już najlepiej wcale. - Ale prawda jest taka, że wszystko nabrało rozpędu, gdy mąż Anitki to pociągnął. Wtedy się ja z moim włączyłam, koleżanka ze swoim, a później to już wszyscy - mówi Wanda Podhajna, służbowo urzędniczka ze Strzelec, prywatnie z Sokólska, gdzie rzecz się całą dzieje.

Jak gorzowianie w czynie społecznym sprzątali rzeczkę:

Chcieliśmy, żeby było ładnie i nam, i tym, co Sokólsko odwiedzają
Jeszcze za poprzedniego proboszcza Dariusza Siudy, był remont kościoła w środku: renowacja ołtarza, remont podłogi i inne prace. - Z wykorzystaniem pieniędzy konserwatora zabytków i za jego przyzwoleniem - podkreślają ludzie we wsi. Przy okazji w luźnych rozmowach wyszło, że dobrze by było też koło kościoła coś zrobić. - No bo to, co w środku, widzieli ci, co chodzą na msze, a jak ktoś przez naszą wieś tylko przejeżdżał, to widział, że ogrodzenie liche i całe otoczenia nie za bardzo. A my chcieliśmy, żeby było ładnie i nam, i tym, co Sokólsko odwiedzają - mówi Wanda Podhajna.

Dorota Galant zbierała z mieszkańcami pieniądze (na koncie parafii) na remont wokół kościoła ze dwa lata. - Wieś mała, sporo starszych żyje z renty czy emerytury, ale i tak uzbieraliśmy prawie 13 tys. Spotkaliśmy się z księdzem proboszczem i mieszkańcami, wspólnie zdecydowaliśmy, że zaczniemy od wejścia - opowiada Anita Kaczmarczyk, z zawodu księgowa, z urodzenia mieszkanka Sokólska, z powołania członek rady parafialnej.

Przed Wielkanocą poświęcili krzyż przed kościołem, potem rozebrali schody. Planowali zrobić zwykły płot, ze słupkami zakotwiczonymi w ziemi. Mąż pani Anitki (redaktor wymieni tu jego imię, choć pani Anitka nie chce tego jak diabeł święconej wody): Janusz, jako budowlaniec uznał, że trzeba zbudować porządny murek ze słupkami, dopiero na nich zawiesić przęsła.

No i wtedy na dobre zaczęło się we wsi to piękne szaleństwo, w ramach którego ludzie zrobili schody, wymienili bruk, opaskę z betonu (kościelne mury chłonęły już przez nią wilgoć) zrobili z kamyków, na profesjonalnej podbudowie. Najwięcej roboty było oczywiście z ogrodzeniem, a dokładniej: z szalunkiem, bo żeby Janusz Kaczmarczyk mógł go zrobić porządnie, trzeba było wkopać się na 80 cm. - Nie posiłkujemy się żadną firmą, pracuje przy kościele każda grupa wiekowa, nikogo nie trzeba namawiać - zachwyca się pani Anitka. Najmłodszy: Oliwier Gruszczyński ma jakieś dwa lata. Mieszka po sąsiedzku, więc jak tylko widział, że się ludzie biorą do roboty, to i on brał swoją małą taczkę i łopatkę, żeby pomagać. Ludzie we wsi uśmiechają się, że ani chybi to będzie ich nowy kościelny, bo jego dziadek Józef Gruszczyński tę funkcję pełni od zawsze.

Jak się z tego zrobił czyn wspólnotowy, to i reszta się pięknie rozkręciła. - Firma Kamix i Kamil Tołkacz dostarczyła nam pięć ton betonu i to całkiem za darmo! To niebywałe, ale ona nam nawet lała beton wprost w szalunki, a nasi panowie pięknie nam to zatarli - opowiada Anita Kaczmarczyk. Ona też się w tej opowieści pięknie rozkręca, redaktor szybciutko się więc dowiaduje, że darczyńców było mnóstwo. Weźmy Eugeniusza Garberę, szefa dużej firmy z Zielonej Góry. W Sokólsku nie mieszka od lat, a do remontu się ochoczo dorzucił. Firma transportowa z Ogard, projektowa czy budowlane ze Strzelec, kopalnia kruszyw ze Zwierzyna…

Wszystkich wymienić tu nie damy, ale pani Anita w imieniu mieszkańców pięknie im oczywiście dziękuje. I nie może się powstrzymać, żeby nie opowiedzieć, jak to pewnego dnia pojawił się w Sokólsku ksiądz Adam Skubis, młody wikary ze Strzelec, też z kopertą, żeby pomóc.

Przeczytaj rozmowę z ks. Skubisem:
STRZELCE KRAJ. Salto daje mi szczęście, a Pan Bóg chce mego szczęścia – mówi ksiądz Adam, który wywija na miejskich potańcówkach

Albo jak ją wzruszyła Wanda Szymańska. Pochodzi z Sokólska, ale od lat mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Gorzowie.

Napisała do nas list, drżącą dłonią dziękując za troskę o kościół i za to, że wreszcie osoby z podobnym problemem jak ona będą mogły bez bariery do niego wjechać. I do tego listu włożyła 200 zł…

Zadzwoniłam do pani Wandy, prosiłam, żeby pieniądze przyjęła z powrotem, przecież ma inne wydatki, ale nalegała, że i ona chce dołożyć cegiełkę - opowiada Anita Kaczmarczyk.

Proboszcz: Jestem wręcz zachwycony
Słupki (klinkierowe!) czekają już na przęsła. - Na razie ogrodzenie będzie z dwóch stron, bo uznaliśmy, że lepiej już wszystko zrobić porządnie. Do dwóch pozostałych wrócimy wiosną - mówi organizatorka tego zamieszania. Podkreśla, że to wszystko daje wielką satysfakcję. - Efekty już wokół naszego kościoła widać, ale najbardziej cieszy wspólnotowa atmosfera, to daje pozytywnego kopa - mówi pani Anitka. I jeszcze odsyła („Koniecznie!”) do księdza Dariusza Grzelaka, który od czerwca jest proboszczem parafii Bobrówko (Sokólsko jest jej częścią) i wspiera wieś z całych sił.

- Jestem wręcz zachwycony tym, co się dzieje w Sokólsku - mówi ksiądz Grzelak. - Cieszę się, że mieszkańcy tak dbają o nasz wspólny obiekt, ale też, że tak się pięknie w tym zjednoczyli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska