Z relacji świadka, który o tragedii powiadomił policję, wynikało, że starszy pan wszedł do wody, zanurzył się i już nie wypłynął. - Wyglądało to na samobójstwo - mówił nam w niedzielę Andrzej Węglarz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Strzelcach. Opierał się na relacji jednego ze świadków, który widział, jak mężczyzna wchodzi do wody.
W poniedziałek zadzwonili do nas zdenerwowani bliscy 71-latka. - Ojciec miał zawał serca. Nie popełnił samobójstwa! - mówili. Poprosiliśmy policję o wyjaśnienie. - Nie jesteśmy w stanie stwierdzić na pewno, czy było to samobójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek. Ponieważ prokurator nie doszukał się znamion przestępstwa, nie prowadzimy w tej sprawie dochodzenia. Nie była też przeprowadzana sekcja zwłok, która mogłaby wskazać, czy przyczyną śmierci było utonięcie, czy zawał - tłumaczy Izabela Plech z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Dodaje, że tak wyglądają procedury - jeśli prokurator wykluczy "udział osób trzecich" w śmierci, to ciało od razu wydaje bliskim i rola policji w sprawie się kończy. Rodzina utrzymuje jednak, że to był zawał serca.
(arim)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?