Jerzy Bywalec to postać w Strzelcach wręcz legendarna. Znany jest przede wszystkim z dyrygowania Strzelecką Orkiestrą Dętą, która powstała tuż po wojnie. Strzelczanie wspominają jednak najbardziej właśnie te lata, w których grała pod jego batutą.
W 1986 r. dyrygent założył przy Technikum Mechanizacji Rolnictwa big band. Nazwał go...Jurek’s Band. Co ciekawe, do dyspozycji miał wyłącznie amatorów. Wszystkiego musiał ich nauczyć ich od początku.
Najpierw grali głównie muzykę rozrywkową, korzystali z trąbek, saksofonów i puzonów. Dopiero później zaczęli grać na innych instrumentach. Pojawiali się głównie na miejskich uroczystościach, ale zdarzało się im pojechać nawet do... Uzbekistanu.
- Gdy w lipcu 1997 r. doszło do tragedii - wybitny muzyk zginął w wypadku samochodowym pod Międzyrzeczem - orkiestra i zespół na jakiś czas się rozpadły.
Więcej przeczytasz w czwartkowym (4 maja) wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla północy regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?