Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelce: Zamknięte wysypisko wciąż zagraża

Jakub Pikulik
Wysypisko jest zamknięte i to od kilkunastu lat. Niektórzy jednak podrzucają tam śmieci.
Wysypisko jest zamknięte i to od kilkunastu lat. Niektórzy jednak podrzucają tam śmieci. fot. Jakub Pikulik
Nieczynne od lat wysypisko śmieci to ekologiczna bomba. Dlatego miasto chce jak najszybciej uporządkować teren.

Przez 30 lat na śmietnisko były wywożone śmieci z całej gminy. 14 lat temu je zamknięto, ale prawda jest taka, że nadal trafiają tam odpady, o czy przekonaliśmy się na miejscu. Choć brama jest zamknięta na kłódkę, w murze jest ogromna wyrwa. To przez nią wrzucane są śmieci. Tuż przy wejściu leżą stare wykładziny, zniszczony telewizor, kupa gruzu i inne odpadki.

Nieczynne, ale śmieci są nadal

- Ludzie, którzy to robią, nie mają za grosz wstydu. Takich powinno się karać - mówi starsza pani, która przejeżdżając na rowerze zauważyła nasze zainteresowanie starym wysypiskiem. Leży ono kilkaset metrów od domów, których mieszkańcy nie ukrywają, że takie sąsiedztwo do przyjemnych nie należy. - Porozrzucane śmieci, jakieś reklamówki foliowe. Czas najwyższy zrobić z tym porządek - mówi strzelczanin Andrzej Trzciński.
Burmistrz Tadeusz Feder mówi wprost: - Wysypisko to prawdziwa bomba biologiczna! Wyjaśnia, że szkodliwe substancje mogą się przedostać do wody. Dlatego miasto chce jak najszybciej zacząć rekultywację wysypiska. - Mamy nadzieje, że kiedy rozpoczną się tam prace, to ludzie przestaną wreszcie wywozić śmieci - mówi Agnieszka Walendzik, szefowa zakładu komunalnego.

Kiedyś będzie trawa i las

Plan rekultywacji był gotowy już dawno. Jednak w dokumentacji technicznej były błędy. Konieczne było jej ponowne opracowanie. - Niedawno podpisaliśmy umowę na wykonanie wszystkich prac, opracowano też dokumentację i wreszcie możemy ruszyć z robotą - tłumaczy burmistrz.
Prace nad uporządkowaniem i ponownym zagospodarowaniem śmietniska rozpoczną się jeszcze w tym roku. Miasto chce tu posiać trawę, a później drzewa. W sumie rekultywacja ma potrwać pięć lat, choć nie wykluczone, że uda się ją zakończyć wcześniej. Nikt jednak nie ukrywa, że taka operacja musi trwać. - Potem jeszcze przez 30 lat urządzenia będą monitorowały stan gleby i wód gruntowych w rejonie wysypiska - wyjaśnia A. Walendzik. Teraz odpady ze Strzelec są wywożone na wysypiska w Starym Kurowie i Gorzowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska