Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Gorzowie zostali na lodzie

Anna Rimke
- W umowach mamy zapis, że będziemy studiować cztery semestry. A teraz okazuje się, że musimy zaliczyć ostatnie dwa w trzy miesiące - mówi Jolanta Kaziów
- W umowach mamy zapis, że będziemy studiować cztery semestry. A teraz okazuje się, że musimy zaliczyć ostatnie dwa w trzy miesiące - mówi Jolanta Kaziów fot. Kazmierz Ligocki
Dwa semestry w trzy miesiące, inny kierunek albo strata roku nauki i pieniędzy za studia - takie propozycje dostali studenci drugiego roku zarządzania Akademii Humanistyczno -Ekonomicznej. - Wdepnęliśmy w bagno - mówi studentka Jolanta Kaziów.

W gorzowskim oddziale Akademii Humanistyczno- Ekonomicznej na drugim roku zarządzania studiuje ponad 100 osób. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w październiku cofnęła uprawnienia akademii do prowadzenie studiów na tym kierunku. Szkoła może go prowadzić do końca lutego.

Ci, którym został ostatni rok nauki, dostali trzy propozycje. Mogą się przenieść na pedagogikę lub politologię i zdobyć tytuł magistra z jednego z tych kierunków (na obu mają do zaliczenia dodatkowo po dziewięć przedmiotów z różnic programowych). Dziekan namawiała też studentów do złożenia wniosku o indywidualny tok studiów. Wtedy mieliby szanse zrobić dwa semestry w trzy miesiące i obronić pracę magisterska przed końcem lutego. - Mam udawać, że jestem w ciąży, czy że jestem inwalidką? Bo przecież jest określone, kto może się ubiegać o taki tok studiów - oburza się Jolanta Kaziów. Na dodatek gorzowscy studenci nie znają jeszcze przedmiotów na ten rok, nie mają promotorów, ani tematów prac.

- To niewykonalne - mówią studenci. Ci, którzy nie chcą skorzystać z tych propozycji mogą podpisać porozumienie z uczelnią o zerwaniu umowy. Czyli stracie roku i 4 tys. zł, które już zapłacili. - Nie chcą nam pokazać treści tego porozumienia, dopóki nie wpłacimy pieniędzy za październik. A jak w dokumencie będzie zapis, że musimy płacić za cały kolejny rok, bo przecież, to my niby chcemy rozwiązania umowy? - obawiają się studenci. Nie mają zamiaru płacić kolejnych 4 tys. zł za nic.

Nie zapłacą, nie odzyskają dokumentów i zaświadczeń z AHE. A bez tego nie są wstanie znaleźć innej uczelni, do której mogliby się przenieść. A i tak już większość uczelni ma pozamykane listy studentów. A tam, gdzie są miejsca, to za przedmioty z różnic programowych musieliby zapłacić po ponad 2 tys. zł.

Gorzowscy studenci napisali w swojej sprawie MNiSW. - Wystosowaliśmy do Akademii pismo dyscyplinujące. Poprosiliśmy o jej zbadania Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Zwróciliśmy się o pomoc Rzecznika Praw Studenta - mówi Bartosz Loba, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Twierdzi, że nic więcej ministerstwo nie może. A propozycje, jakie dostali gorzowscy studenci z zarządzania, jak i inne praktyki uczelni będą na pewno brane pod uwagę w trakcie prowadzonej przez ministerstwo procedury likwidacyjnej całej uczelni. - Władze uczelni powinny mieć przede wszystkim na uwadze dobro studentów - tłumaczy B. Loba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska