Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci i naukowcy protestują przeciwko planom ministra

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Kontrowersje. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego planuje ograniczyć o połowę liczbę dyscyplin naukowych. Na czarnej liście znalazło się m.in. kulturoznawstwo.

Dzięki ograniczeniu liczby dyscyplin polskie uczelnie mają dostosować się do standardów, obowiązujących w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD. Zgodnie z planami przedstawionymi na stronie konstytucjadlanauki.gov.pl, tylko 40 spośród istniejących dziś 102 dyscyplin naukowych zachowa dotychczasowy status. Reszta stanie się „poddyscyplinami w ramach szerszych kategorii”. Oznacza to, że nadal będzie można je studiować, ale jedynie w ramach specjalizacji na innych kierunkach studiów.

Jedną z dyscyplin, która znalazła się na „liście zagrożonych” jest kulturoznawstwo. - Miało ono być projektem łączącym różne dyscypliny naukowe: socjologię, filozofię, antropologię. Dziś nie da się pracować w obrębie wąskich specjalizacji, najciekawsze wyniki dają te badania, w ramach których krzyżują się różne perspektywy - mówi prof. dr hab Zbigniew Pasek z Katedry Kulturoznawstwa i Filozofii AGH. Część środowiska naukowego boi się, że reforma uniemożliwi realizację tych założeń. „Decyzja ta może przynieść szereg negatywnych konsekwencji: obniżenie prestiżu dyplomów licencjata i magistra, ograniczenie możliwości rozwoju naukowego” - czytamy w apelu skierowanym do ministra Jarosława Gowina. Pismo, opublikowane na stronie petycjeonline.com w ciągu trzech dni podpisało blisko 4 tys osób.

To niejedyny wyraz sprzeciwu wobec planowanych zmian. W środę list do ministra skierowało Polskie Towarzystwo Kulturoznawcze. „Świadomi współczesnych wyzwań kulturoznawcy już dziś próbują pełnić rolę tłumaczy i pośredników w komunikacji międzykulturowej. Uszanowanie autonomii dyscypliny (…) może w dłuższej perspektywie okazać się ważne także dla interesów państwa” - piszą autorzy listu.

Nie wszyscy jednak kulturoznawstwa bronią. „Tej wiedzy nikt nigdy nie wykorzysta”, „wylęgarnia bezrobotnych”- takie komentarze pojawiają się w mediach społecznościowych. Sami zainteresowani nie przyznają sceptykom racji.

- Na piątym roku mieliśmy zajęcia, które polegały wyłącznie na rozmowach z absolwentami tego kierunku, którzy pracowali w miejskich działach kultury, organizowali festiwale, tworzyli teatry - mówi Maciej, absolwent kulturoznawstwa, który dziś pracuje jako redaktor i menedżer projektów. - Jest pewnie i część, która nie korzysta z wiedzy, ale który kierunek daje gwarancję zatrudnienia w zawodzie?

Tę opinię potwierdza prof. Pasek, powołując się na prowadzony przez uczelnię monitoring losów absolwentów. - 85 proc. z nich w ciągu kilku miesięcy od zakończenia studiów otrzymuje etaty - mówi.

Zgodnie z harmonogramem, zmiany będą wprowadzane stopniowo, od października 2018 r. Co się stanie z tymi, którzy dziś studiują kulturoznawstwo albo planują studia doktoranckie z tej dziedziny?

- Ci, którzy zostali już przyjęci na studia muszą je dokończyć w niezmienionym trybie - mówi prof. Pasek. Czy rzeczywiście tak się stanie? Na to pytanie ministerstwo nam nie odpowiedziało.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 22

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Studenci i naukowcy protestują przeciwko planom ministra - Dziennik Polski

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska