Jeden z pierwszych wydatków to ubranie. W najtańszej wersji, suknia lub garnitur kupione na wyprzedaży lub na internetowej aukcji mogą kosztować nie więcej niż 100 zł. Średnio rodzic wyda na to jednak od 300 do 500 zł. Do tego koszula i krawat dla pana (100-200 zł) i elegancka, obowiązkowo czerwona bielizna dla pani (100 - 300 zł). Buty mogą kosztować 100 zł, ale za dobre skórzane pantofle zapłacimy więcej - 150-300 zł.
Zabiegi kosmetyczne przed balem też nie są tanie. Minimum 40 zł będzie nas kosztowało oczyszczanie twarzy nastolatka, 75-100 zł - peeling kawitacyjny, a stylizacja brwi - ok. 10 zł. Jeśli nasza pociecha zażyczy sobie przedłużania rzęs metodą "jeden do jeden" portfel odchudzi się nam o 250-350 zł. Fotoepilacja to koszt ok. 100 zł za jedną strefę (np. nogi, twarz albo bikini). Do tego makijaż: 50-100 zł i manicure za 30 (malowanie tradycyjnym lakierem) albo 100 zł (trwały soakoff gel)
U fryzjera zostawimy minimum 30 zł. Tyle kosztuje proste strzyżenie. Fantazyjne studniówkowe uczesanie kosztuje ok. 50-100 zł. Jeśli potrzebne będzie także farbowanie - z portfela ubędzie nam kolejna stówka.
Wrażenie na kolegach i nauczycielach zdecydowanie zrobi limuzyna, która dowiezie maturzystę na bal. Za wynajęcie hummera, lincolna lub mercedesa zapłacimy od 300 do 500 zł za godzinę, z tym, że koszt najczęściej dzielony na 8-10 uczniów.
A cena samego balu? Te, organizowane w szkole zwykle kosztują od 50-150 zł za osobę. Za wieczór spędzoną w restauracji parze przyjdzie zapłacić 400-600 zł.
Drogo? Owszem, ale czy nasze dziecko nie jest tego warte?
"Patronem serwisu jest Uniwersytet Zielonogórski"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
