To ogromny sukces pisarza i winiarza z podzielonogórskiego Łazu. W nieszablonowej, pełnej metafor książce Krzysztof Fedorowicz opisał historię winiarzy, którzy żyli w dawnej Zielonej Górze. Akcja dzieje się na przestrzeni kilkuset lat, między wojną trzydziestoletnią a współczesnością. To opowieść o korzeniach. To opowieść o ziemi, która łączy dawnych i obecnych mieszkańców, o ludziach z nią związanych.
Od Wydawnictwa Wysoki Zamek - wydawcy książki „Zaświaty. Opowieści o nieprzemijaniu”
W swej konstrukcji „Zaświaty” przypominają „Biegunów” Olgi Tokarczuk. Książka składa się z opowieści, które na pozór nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Tak jak motywem przewodnim u Tokarczuk jest ruch, tak tutaj – korzenie. Nawet gdy czytamy o podróży do Australii – żeglujemy w głąb czasu, bohaterów i przyszłości, bo korzenie dają moc nieprzemijania.
Nie bez znaczenia jest miejsce akcji. „Ten kawałek ziemi - gdzie Odra płynąc na północ zwraca się na zachód - jest w nieco innym czasie niż pozostała część globu” – pisze Fedorowicz.
Wielu jest winiarzy na świecie, lecz tylko niektórzy wytwarzają naprawdę dobre wina. Wielu ludzi pisze książki, lecz niewiele z nich zasługuje na przeczytanie. Krzysztof Fedorowicz od lat wytwarza świetne wina, a teraz napisał wybitną książkę. Takie rzeczy się niemal nie zdarzają.
Robert Makłowicz o książce Krzysztofa Fedorowicza - „Zaświaty. Opowieści o nieprzemijaniu”
Poetyckość każdej frazy z miejsca przykuwa uwagę. I poetyckość konceptu wcielania się w historyczną postać, w historie żywą, wciąż w nas pulsującą. Ktoś sprzed dwustu lat nadal żyje i pozwala mu się powrócić z zaświatów na (już nie jego) ziemię, oddaje mu się własny język i głos. Czytelnikowi pozwala się zapomnieć o podziale na niemieckie i polskie, obce i swoje, bo w tej opowieści wszystko śląskie, ludzkie, poetyckie. Wreszcie Zielona Góra i okolice (północno-zachodnie rubieże Śląska) zdobyły się na epos z mistyką winobrania w tle. Erudycyjna i eseistyczna, gęsta od metafor i materii skumulowanego czasu, proza dla smakoszy dobrego wina i kunsztownego stylu.
W 2020 r. Krzysztof Fedorowicz otrzymał za "Zaświaty" Lubuski Wawrzyn Literacki.
Gala Lubuskich Wawrzynów 2020 w Bibliotece Norwida w Zielonej Górze
Kto jeszcze powalczy o Nike?
Oprócz Krzysztofa Fedorowicza w finale konkursu na najlepszą książkę roku znaleźli się:
- Kasper Bajon - "Fuerte"
- Aleksandra Lipczak - "Lajla znaczy noc"
- Grzegorz Piątek - "Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949"
- Jacek Podsiało - "Podwójne wahadło"
- Zbigniew Rokita - "Kajś)
- Monika Śliwińska - "Panny z „Wesela”. Siostry Mikołajczykówny i ich świat".
Zwycięzcę konkursu poznamy 3 października. Do jego rąk trafi statuetka projektu Gustawa Zemły i 100 tysięcy złotych.
Nagroda Literacka "Nike" przyznawana jest od 1997 roku. W poprzednich latach laureatami konkursu zostali m.in.: Olga Tokarczuk, Stanisław Barańczak, Czesław Miłosz, Tadeusz Różewicz, Jerzy Pilch, Dorota Masłowska, Mariusz Szczygieł.
Organizatorami konkursu są Fundacja Nagrody Literackiej „Nike” oraz „Gazeta Wyborcza”. Listę laureatów ogłosiła "Gazeta Wyborcza".
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?