Zawody w Wielkiej Brytanii były jedną z okazji, by zdobyć kwalifikację do tegorocznych igrzysk paraolimpijskich w Tokio. Srebrny medal i zaliczony ciężar 172 kg nie dały jednak Markowi Trykaczowi upragnionej nominacji. Zielonogórzanin wyjaśnia, dlaczego tak się stało:
- Były to trudne zawody pod względem bardzo rygorystycznych obostrzeń, między innymi z ograniczeniami możliwości poruszania się, z posiłkami spożywanymi jedynie w pokoju hotelowym. Teraz już wiem, jak wygląda start w zawodach międzynarodowych w czasie pandemii. Daje mi to doświadczenie i pewien spokój podczas kolejnych startów. Plan na te zawody, założony z trenerem Remigiuszem Wołejko był taki, by poprawić wynik rankingowy, kwalifikujący do igrzysk paraolimpijskich. Niestety nie udało się, ponieważ problemy zdrowotne w dniach poprzedzających start obniżyły moją formę sportową. Nie są to ostatnie zawody i będę walczył do końca, by zdobyć kwalifikację olimpijską.
WIDEO: Rafał Prokopiuk, mistrz pięknej sylwetki plażowej
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?