- Zwróciłam się do burmistrza o pomoc w odnowieniu mojej kamienicy, przyznaję, dość późno i dlatego cieszę się, że bez problemów porozumieliśmy się w sprawie rewitalizacji - mówi Urszula Data, właścicielka kamienicy nr 23 stojącej na rogu ul. Wspólnej i pl. Ratuszowego.
Obiekt, sąsiadujący z odnowioną już jakiś czas temu dawną Galerią 24 (dziś nieczynną), powinien wkrótce wespół z dwiema sąsiednimi budowlami pokazać ładne oblicze sulechowskiego rynku. - To dom, w którym po wojnie zamieszkali moi rodzice - opowiada U. Data. - Ojciec był cukiernikiem, podobnie jak ja i od lat 60. prowadził tu własną firmę cukierniczą; dlatego zresztą nazwa cukierni po rewitalizacji powinna się pojawić na ścianie frontowej i będzie brzmieć U Żoka.
- Dokładamy się w połowie do odnowienia ściany frontowej budynku pani Daty, tej od strony rynku - tłumaczy wiceburmistrz Mirosław Andrasiak. Jego zdaniem powinno to wyjść w granicach 6-7 tys. zł.
Podobne działania miasta mają zachęcić kolejnych właścicieli prywatnych obiektów, zwłaszcza w obrębie starówki, do ich remontowania. W przypadku bloków nr 3 i 4, komunalnych, samorząd dał 170 tys. zł, zaś w połowie dołożyły się dwie wspólnoty mieszkaniowe. Sporo prac, co widać gołym okiem, jest już zakończonych. Czerwienią się dachówki, pozostałe roboty są realizowane, o czym świadczą rusztowania na pl. Ratuszowym. Zakończenie robót przewidywane jest w tym roku, zapewne przed zimą.
W tym roku rewitalizacji zostanie poddana zabytkowa kamienica na pl. Ratuszowym, w której mieści się filia starostwa zielonogórskiego. - Przetarg na remont wygrała firma Dach-Dom z Wolsztyna - powiedziała nam Izabella Staszak, sekretarz starostwa. Prace w kamienicy starostwa będą polegały na naprawie dachu i wymianie okien oraz także odnowieniu elewacji. Ostatnim etapem będzie odnowienie wnętrz budynku. Koszt robót oszacowano na 400 tys. zł. Powinny zakończyć się tym roku.
- Ja chcę z robotą uwinąć się jak najszybciej, gdyż muszę płacić codziennie za zajęcie chodnika - wyjaśnia U. Data. - Wychodzi 3 zł za metr kwadratowy niezależnie czy świątek czy piątek, czy pada deszcz i prace są wstrzymane. Myślałam o końcu tego tygodnia, ale realniej pewnie będzie jak skończymy do połowy października. Do rewitalizacji wzięłam firmę pana Duszyńskiego z Sulechowa.
Co istotne, właścicielka podkreśla, iż nikt jej nie zmuszał do tych działań. - To, co robię wynika ze względów estetycznych - mówi. Od lat zbierała pieniądze na remont, chciała bowiem, żeby jej dom rodzinny i firma wyglądały ładnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?